„Wciąż uczestniczymy w bezpośrednim boju z Rosjanami - Gruziński Legion jest największym cudzoziemskim oddziałem w ukraińskiej armii i wypełniamy wzorowo swoje obowiązki. A nasz rząd, mogę powiedzieć, wykonuje rosyjskie obowiązki” - powiedział Jakubowski Maciejewskim i telewizji wPolsce.pl Mamuka Mamulaszwili z dowództwa gruzińskiego Legionu Cudzoziemskiego.
Na wojennej Ukrainie ekipa telewizji wPolsce.pl spotkała dowództwo gruzińskiego Legionu Cudzoziemskiego - obecnie służy w nim lub przygotowuje się do służby ponad 2000 żołnierzy. Dowódca formacji jest w Gruzji prawdziwą legendą - Mamuka Mamulaszwili walczy z Rosjanami właściwie od dziecka, gdy w wieku 14 lat był świadkiem kremlowskich prowokacji w Abchazji. Dziś, gdy Gruzja coraz bardziej osuwa się w strefie moskiewskich wpływów, wielu Gruzinów walczy z Rosją na Ukrainie. Oto wywiad z ich liderem:
Telewizja wPolsce.pl: Może pan opowiedzieć o sytuacji w pana kraju? Wiemy przecież, że były prezydent Micheil Saakaszwili jest trzymany w więzieniu a obecne władze z Bidziną Iwaniszwilim na czele wyglądają na prorosyjskich przywódców w sumie antyrosyjskiego narodu.
Mamuka Mamulaszwili: Właściwie rząd Gruzji jest kierowany przez Rosjan. Nie nazwałbym ich Gruzinami, bo przede wszystkim prowadzą politykę antygruzińską i taką, jaką chcą Rosjanie. Przez to nasze interesy są dyskredytowane przez niby to gruziński rząd. Teraz próbują odebrać obywatelstwo tym, którzy właśnie walczą na Ukrainie przeciw Rosji.
Czyli wam także?
Jesteśmy na kilku frontach, nie tylko wojennych, ale też w sporze z gruzińskim rządem, skoro walczymy z Rosjanami na Ukrainie. Zatem chłopaki, którzy wspierają Ukrainę są w podwójnym niebezpieczeństwie, gdyż władza z Tbilisi próbuje im zaszkodzić i właśnie z tym także musimy się borykać.
A my wciąż uczestniczymy w bezpośrednim boju z Rosjanami - Gruziński Legion jest największym cudzoziemskim oddziałem w ukraińskiej armii i wypełniamy wzorowo swoje obowiązki. A nasz rząd, mogę powiedzieć, wykonuje rosyjskie obowiązki.
Wyobrażam sobie, że po zwycięstwie Ukrainy będziecie chcieli wrócić do Gruzji i zacząć tam nowe porządki w kraju, za pomocą wyborów, ustanowić nowy rząd.
Zmiana polityki, od rządu począwszy i wybranie nowych władz w demokratycznych wyborach będzie decyzją narodu gruzińskiego. My jesteśmy częścią gruzińskiej wspólnoty i robimy to, czego społeczeństw chce. Wierzę, że przyniesie to zmiany polityczne w Gruzji i zmianę naszej polityki w państwie.
Może pan opisać jak wyglądają tutaj rosyjskie ataki? Bo z opowieści ukraińskich żołnierzy wiemy, że to niekiedy przypomina szturmy Armii Czerwonej, z okrzykami żołnierzy rzucających się na wroga i odnoszących wielkie straty.
Faktycznie, armia rosyjska niewiele się zmieniła i przypomina tę samą armię barbarzyńców z czasów sowieckich. W ich moralności nic się nie zmieniło, ale w przygotowaniu wojskowym też nie. Podobnie ich zbrodnie wyglądają tak samo jak w dawnych czasach. Mordują cywilów, gwałcą kobiety i dzieci, oto prawdziwa wojna z Rosją. Stajemy naprzeciwko największej, ale niezbyt profesjonalnej armii.
Czy Rosjanie mogą przegrać? 150 milionów ludzi, te zasoby - ropa i inne rzeczy.
Tak.
Z tymi zasobami, ropą i innymi rzeczami - jak wygrać z taką siłą?
Dzięki zachodnim partnerom, także Polsce, naprzeciw rosyjskiej ilości stawiamy jakość i po prostu wygramy.
Eksperci twierdzą, że Ukraina znowu zaczyna przechodzić do defensywy i Bachmut wkrótce wpadnie w ręce Rosjan.
W Bachmucie Rosjanie koncentrują ogromne siły, ale my tam się wciąż trzymamy. Rosjanie, jak zawsze, chcą użyć informacji o Bachmucie jako propagandy zwycięstwa, że coś wreszcie zajęli, wygrali, gdy tak naprawdę to jest niewielkie miasto, teraz zresztą doszczętnie zniszczone. Chcą więc poczucia triumfu jak wtedy, gdy Putin ogłosił zajęcia Soledaru, tak naprawdę małej wioski, przedstawionej inaczej w propagandzie wojennej. Chcą więc zdobyć Bachmut z tego samego powodu. Ta zdobycz jest potrzebna na wewnętrzny pokaz siły. Nie ma strategicznego powodu, by zająć miasteczko z takimi stratami.
Dobrze, chcecie wygrać tę wojnę jakością, a nie ilością. Ale kiedy to nastąpi?
Zależy to od naszych partnerów na Zachodzie. Każdy komu zależy na obronie demokracji rozumie, że czekamy na właściwą broń, która pozwoli nam odzyskać utracone terytoria.
Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę ze skali polskiej pomocy?
Oczywiście, Polska jest jednym z największych wspierających tej wojny. Zrobiliście więcej dla Ukrainy niż każde inne europejskie państwo, dla Ukrainy i dla demokracji. Bo to nie jest walka tylko za Ukrainę ale za wartości demokratyczne. Cieszę się, że Polska jest jednym z tych krajów, która robi najwięcej co się da, by wspierać demokrację przeciwko tyranii.
Rozmawiał Jakub Maciejewski
ZOBACZ ROZMOWĘ Z LEGENDARNYM MAMUKĄ MAMULASZWILIM W TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/633172-nasz-wywiad-gruzinski-bohater-wciaz-walczymy-z-rosjanami