Jak informuje „Sueddeutsche Zeitung”, już w przyszłym tygodniu Niemcy mają podjąć decyzję ws. wysłania czołgów Leopard dla Ukrainy. Pojawiły się też nietypowe informacje nt. stanowiska kanclerza Scholza.
20 stycznia ma dojść do spotkania w amerykańskiej bazie Ramstein, gdzie sojusznicy mają dyskutować nt. pomocy dla Ukrainy i ewentualnego przekazania Leopardów.
Najpóźniej podczas spotkania w Ramstein Berlin będzie musiał poinformować o swojej decyzji
– czytamy.
Jak informuje gazeta, Scholz miał zaapelować do członków swojego kluby, by „pomimo presji z zagranicy i ze strony koalicjantów”, utrzymali „dotychczasowy kurs”. Słowa te miały paść podczas zamkniętego dla mediów posiedzenia SPD.
Rozmowa z Polakiem
Odnosząc się do sprawy Leopardów, kanclerze Niemiec miał przywołać rozmowę z Polakiem… spotkanym podczas joggingu.
Broniąc swojego stanowiska w sprawie dostaw czołgów Leopard na Ukrainę, powołał się na rozmowę z Polakiem, którego spotkał podczas joggingu
– informuje „SZ”.
Scholz miał powiedzieć uczestnikom spotkania, że po wspólnym zdjęciu Polak serdecznie podziękował za niemieckie „wielkie wsparcie” dla Ukrainy i poradził kanclerzowi, aby „nie dał się zwariować” żądaniami dotyczącymi Leopardów, wysuwanymi przez polski rząd
– pisze dw.com.
Scholz miał też wymienić trzy kluczowe dla niego zasady związane z niemieckim zaangażowaniem ws. Ukrainy.
Pomoc dla Ukrainy, uniknięcie bezpośredniej wojny między Rosją a NATO, niepodejmowanie przez Niemcy działań na własną rękę
– czytamy.
Opór Scholza
Sprawę Leopardów i stanowiska kanclerza Niemiec poruszył też „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Olaf Scholz nigdy nie chciał ustępować pod presją, nawet wtedy, gdy jeszcze nie był kanclerzem. Po wyborze na szefa rządu, tym bardziej nie chce sprawiać wrażenia, że jest popędzany, gdyż wzbudziłoby to wątpliwości co do jego suwerenności
– pisze gazeta.
Jak przekonuje autor artykułu, Scholz nie przedstawił dotąd uzasadnienia swojego stanowiska.
Im więcej sojuszników dołączy do polskiej inicjatywy, tym trudniej będzie kanclerzowi zachować powściągliwość. Weto byłoby działaniem na własną rękę, czego Berlin chciał dotychczas uniknąć. Putin cieszyłby się z podziałów wśród swoich przeciwników
– czytamy.
mly/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/630052-kiedy-decyzja-ws-leopardow-dziwna-postawa-scholza