Do godz. 9.30 rano czasu wschodniego (EST) (15.30 w Polsce) w USA wstrzymano wszystkie odloty. Biały Dom poinformował, że nie odkryto żadnego śladu cyberataku na Federalną Administrację Lotnictwa (FAA) - poinformowała w środę telewizja CBS News.
Prezydent USA Joe Biden został poinformowany o incydencie - przekazała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Dodała, że prezydent zlecił już przeprowadzenie śledztwa mającego zbadać przyczyny awarii.
Samoloty nadal mogą lądować, jednak w tej chwili niemożliwe są ich starty” - powiedział podczas konferencji prasowej w Białym Domu Joe Biden.
Według danych strony FlightAware.com liczba opóźnionych lotów wewnętrznych i zewnętrznych w USA wynosi obecnie ponad 3,5 tys.
Federalna Administracja Lotnictwa poinformowała na Twitterze, że wszystkie samoloty, które znajdują się w przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych i przygotowują się do lądowania są bezpieczne. Przed odlotem piloci sprawdzają dokładnie wszystkie systemy pokładowe zgodnie z poleceniami otrzymywanymi w informacjach tzw. NOTAM.
Agencja Associated Press poinformowała wcześniej w środę o problemie technicznym w Federalnej Administracji Lotnictwa, który spowodował opóźnienia lotów w całym kraju. „FAA pracuje nad przywróceniem systemu powiadamiania o lotach. Przeprowadzamy ostateczne kontrole i ponownie ładujemy system” - poinformowała wówczas agencja w poście na Twitterze.
mam/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/629677-awaria-czy-atak-usa-wstrzymuje-odloty-rusza-sledztwo