Trwa 300. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rosjanie tracą kolejne fragmenty terytorium Ukrainy, które okupowali od 24 lutego. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 20 grudnia 2022 r.
23:20. Media: Prezydent Zełenski planuje odwiedzić Waszyngton w środę i wystąpić w Kongresie
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski planuje w środę odwiedzić Waszyngton - podały we wtorek amerykańskie portale Punchbowl News i Axios. W planach Zełenskiego ma być m.in. przemówienie w Kongresie USA i spotkanie z prezydentem Joe Bidenem.
21:45. Ukraina/ Zełenski: ten tydzień kluczowy dla naszego państwa; musimy uzyskać wsparcie, by przetrwać zimę
Ten tydzień jest wyjątkowo ważny dla naszego państwa; musimy uzyskać wsparcie, by przetrwać zimę i nadchodzący rok, aby ukraińska flaga ostatecznie zawisła na wszystkich odcinkach naszej granicy - oznajmił we wtorek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
21:30. Rzecznik praw człowieka: udało się sprowadzić do kraju troje dzieci, które Rosjanie deportowali
Na Ukrainę udało się sprowadzić troje dzieci, które zostały oddzielone od rodziców i wywiezione w sierpniu do Rosji „do sanatorium” – powiadomił we wtorek wieczorem ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec.
Do domu wróciło jeszcze troje dzieci, które zostały oddzielone od rodziców i wywiezione pod pretekstem +leczenia uzdrowiskowego+ w sierpniu 2022 roku do obozu dziecięcego Miszka w rosyjskim Gelendżyku” w Kraju Krasnodarskim
— napisał Łubinec na Telegramie.
Dodał, że dzieci zostały wywiezione w trakcie czasowej okupacji przez Rosjan obwodu charkowskiego.
Łubinec poinformował, że władze oraz fundacje, w tym Caritas Ukraina i Centrum Pomocy Uratujemy Ukrainę, pomagały rodzicom dzieci, którzy musieli udać się do Rosji przez „kraje trzecie i pokonać długą, a czasem niebezpieczną drogę, czego samodzielnie zrobić praktycznie się nie da”.
Rzecznik wskazał, że obecnie potwierdzono przymusową deportację do Rosji 13 613 ukraińskich dzieci. W rzeczywistości liczba wywiezionych dzieci jest najprawdopodobniej znacznie większa.
Jak pisała wcześniej PAP, władze Ukrainy wyjaśniały, że nie mają możliwości weryfikacji liczby deportowanych dzieci, podawanych przez Rosjan, którzy mówią nawet o setkach tysięcy. Dane ogłaszane przez stronę ukraińską na stronie childrenofwar.gov.ua dotyczą zweryfikowanych i potwierdzonych przez nią przypadków, jednak – jak zaznaczają Ukraińcy – nie są pełne.
Obecnie rządowa strona Children of War informuje o 13 613 przypadkach deportacji i sprowadzeniu do kraju 122 dzieci. Według tych danych w wyniku rosyjskiej agresji zginęło co najmniej 450 dzieci, a 863 zostało rannych. 333 dzieci ukraińska policja uznała za zaginione.
21:00. „FT”: Rosyjski sąd nakazał zajęcie hotelu należącego do oligarchy Deripaski, krytykującego wojnę na Ukrainie
Rosyjski sąd nakazał zajęcie luksusowego hotelu Imieretinski w Soczi należącego do Olega Deripaski, który jako jeden z nielicznych oligarchów krytykuje Kreml za inwazję na Ukrainę i nazywa ją „szaleństwem” - informuje we wtorek brytyjski dziennik „Financial Times”.
20:40. Rosja przywraca produkcję silników samochodowych zaprojektowanych w 1963 roku
W warunkach dotkliwych zachodnich sankcji, nałożonych na Rosję po jej inwazji na Ukrainę, niezbędne stało się przywrócenie produkcji silników samochodowych zaprojektowanych w 1963 roku - poinformowało we wtorek Radio Swoboda za branżowym rosyjskim magazynem motoryzacyjnym „Za ruliom” („Za kółkiem”).
19:50. Premier: celem Rosji jest pozbawienie Ukraińców światła w Boże Narodzenie i Nowy Rok
Rosja zrobi wszystko, by pozostawić Ukraińców bez światła w Boże Narodzenie i Nowy Rok, dlatego prawdopodobnie siły rosyjskie szykują się do kolejnych ataków na nasze obiekty energetyczne - zaalarmował we wtorek premier Ukrainy Denys Szmyhal, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.
19:10. Media: żołnierze giną nie tylko na froncie, ale też na skutek pijaństwa i niewłaściwego szkolenia
Nawet kilkadziesiąt procent śmierci w rosyjskiej armii następuje nie w wyniku walk na Ukrainie, a z powodu pijaństwa, niedbałości i niewłaściwego szkolenia - napisał we wtorek niezależny portal Ważnyje Istorii, powołując się na analizy zachodnich think tanków.
18:55. Biały Dom: Rosja nie będzie dyktować warunków naszej pomocy wojskowej dla Ukrainy
Rosja nie będzie dyktować warunków naszej pomocy wojskowej dla Ukrainy - powiedział we wtorek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Poinformował też, że nie ma sygnałów, by białoruskie wojska miały włączyć się do wojny przeciwko Ukrainie.
Kirby odniósł się w ten sposób podczas wirtualnej konferencji prasowej do ostrzeżeń Kremla, który groził „nieprzewidywalnymi konsekwencjami”, jeśli USA przekażą Ukrainie systemy obrony powietrznej Patriot. Rzecznik nie potwierdził doniesień na temat szykowanej dostawy tych rakiet, ale odrzucił sugestie Moskwy.
Oczywiście od początku jesteśmy świadomi obaw dotyczących eskalacji tego konfliktu, bo nie sądzimy, by była ona w interesie Ukraińców (…) ale Rosja, która jest agresorem, nie będzie dyktować warunków naszej pomocy dla Ukrainy. Będziemy w dalszym ciągu blisko współpracować z Ukraińcami
— oświadczył Kirby. Dodał też, że priorytetem jeśli chodzi o pomoc wojskową pozostaje obrona powietrzna.
Pytany o ewentualne zaangażowanie się białoruskich wojsk w wojnę w świetle wizyty Władimira Putina w Mińsku, Kirby powiedział, że choć Białoruś od początku zamieszana jest w wojnę, to nadal nie ma sygnałów wskazujących na rychły udział białoruskich żołnierzy w inwazji. Krótko skomentował też słowa rosyjskiego dyktatora z niedawnego orędzia wideo, w którym Putin przyznał, że sytuacja na okupowanych terytoriach Ukrainy jest „skomplikowana”.
Mogę powiedzieć, że sprawy byłyby dużo mniej skomplikowane dla Rosjan na Ukrainie, gdyby tylko wynieśli się do diabła
— powiedział Kirby.
Przedstawiciel Białego Domu powiedział też, że USA blisko przyglądają się kontaktom Rosji i Iranu na temat dodatkowych dostaw uzbrojenia, ale nie ma dotąd sygnału, by obie strony „skonsumowały” porozumienia na temat przekazania przez Iran rakiet balistycznych dla Rosji.
18:25. Podpalono bazę rosyjskich wojsk w Mariupolu
Przedstawiciele ukraińskiego ruchu oporu w okupowanym Mariupolu, na południowym wschodzie kraju, powiadomili, że podpalono tam bazę rosyjskich wojsk, rozmieszczoną w kombinacie metalurgicznym im. Iljicza; spłonęło mienie zrabowane przez żołnierzy podczas wojny - oznajmił we wtorek proukraiński doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Nie będziemy głośno mówić o przyczynie pożaru, ale, panowie okupanci, prosimy o większą uwagę. Ruskim wszędzie grozi niebezpieczeństwo, ono zawsze przychodzi wyjątkowo niespodziewanie
— czytamy na profilu Mariupolski Sprotyw na Telegramie, zacytowanym przez Andriuszczenkę w mediach społecznościowych.
To był skuteczny akt dywersji
— skomentował doradca mera.
Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. Według ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów. Nie jest możliwe podanie dokładnych szacunków dotyczących ofiar rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze przypuszczają, od lutego do maja mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy osób.
W zrujnowanym mieście panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, ogrzewania, środków higienicznych i łączności.
17:58 Oto skutki ataku na jedno z rosyjskich miast! ZDJĘCIA
Na Twitterze niezależnego kanału Nexta pojawiły się zdjęcia, które przedstawiają skutki ataku na rosyjskie miasto Szebiekino, znajdującego się w obwodzie biełgorodzkim, przy granicy z Ukrainą.
17:56. Rosjanie na okupowanych terenach urządzają kostnice… w zakładach przemysłowych
Na podbitych terenach Donbasu rosyjscy okupanci urządzają kostnice w zakładach przemysłowych. Ciała żołnierzy poległych podczas wojny z Ukrainą są przewożone do kombinatu metalurgicznego w Gorłówce nieopodal Doniecka - poinformował we wtorek rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Podobne doniesienia napłynęły w poniedziałek z zajętego przez wojska rosyjskie Melitopola w obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy. Jak powiadomiła jedna z mieszkanek tego miasta, cytowana przez niezależny rosyjski kanał Możem Objasnit’ na Telegramie, w Melitopolu zabrakło miejsca w kostnicach, dlatego najeźdźcy spalają tam ciała zabitych żołnierzy w mobilnych krematoriach.
Rosjanie mają tak duże trudności z leczeniem swoich rannych wojskowych, że szpitale na okupowanych terenach Ukrainy pracują już niemal wyłącznie na potrzeby armii. Tylko w Gorłówce rosyjskie siły zbrojne „przejęły” cztery szpitale, każdego dnia wykonuje się tam około 70 operacji. Podobna sytuacja panuje też w zajętym przez agresora obwodzie ługańskim. Ludność cywilna właściwie nie może już liczyć na żadną pomoc medyczną - czytamy na łamach Centrum.
Rządowy serwis powiadomił również, że najeźdźcy mają coraz większe kłopoty z zapewnieniem wystarczającej liczby personelu do swoich okupacyjnych „administracji” na wschodzie i południu Ukrainy. Przykładowo, do miejscowości Biłowodsk na Ługańszczyźnie ściągnięto w tym celu kilkanaście osób aż z Nowosybirska, czyli miasta oddalonego o kilka tysięcy kilometrów.
Teraz ci ludzie będą musieli udawać „władzę ludową”, wychwalać okupację i tworzyć (w Biłowodsku) aparat represji
— oznajmiono w komunikacie ukraińskich władz.
17:54. Ostrzeżenie brytyjskiego ministra obrony! Chodzi o Rosję i Iran
Rosja planuje dostarczyć Iranowi zaawansowane komponenty wojskowe w zamian za tzw. drony kamikadze - ostrzegł we wtorek brytyjski minister obrony Ben Wallace. Podkreślił, że Rosja nie osiągnęła na Ukrainie żadnego ze swoich celów strategicznych.
Iran stał się jednym z głównych militarnych stronników Rosji. W zamian za otrzymanie ponad 300 dronów kamikadze, Rosja zamierza teraz dostarczyć Iranowi zaawansowane komponenty wojskowe, podkopując zarówno bezpieczeństwo Bliskiego Wschodu, jak i międzynarodowe - musimy ujawnić tę umowę. W istocie, właśnie teraz to zrobiłem
— powiedział Wallace w Izbie Gmin, składając sprawozdanie na temat wojny na Ukrainie.
Iran już wcześniej dostarczył drony, które Rosja wykorzystała do ataków na Ukrainę, ale jak wyjaśniały władze w Teheranie, zostały one wysłane przed rozpoczęciem konfliktu. Wielka Brytania, podobnie jak USA i UE, nałożyły sankcje na irańskich oficjeli zaangażowanych w przekazywanie dronów, jak i na producentów.
Wallace podkreślił, że Rosja „nie osiągnęła żadnego ze swoich celów strategicznych na Ukrainie” i w szybkim tempie traci żołnierzy oraz dowódców.
Ani jeden dowódca operacyjny, który był 24 lutego, teraz nie dowodzi. Rosja straciła znaczną liczbę generałów i dowódców. Pogłoski o odwołaniu (ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego) generała (Walerija) Gierasimowa utrzymują się, a Putin odsuwa od siebie odpowiedzialność za ciągłe niepowodzenia wojskowe na Ukrainie. Rosną wysokie wskaźnik ofiar i niezadowolenie społeczne
— wyliczał minister obrony.
Przywołując pojawiającą się od pewnego czasu liczbę, Wallace powiedział, że od początku wojny ponad 100 tys. rosyjskich żołnierzy zginęło, jest rannych lub zdezerterowało. Dodał, że zniszczonych zostało ponad 4500 pojazdów opancerzonych oraz ponad 140 helikopterów i samolotów. Ale wskazał także na ogrom ofiar wśród ludności Ukrainy, mówiąc, że „każdego dnia pojawiają się kolejne doniesienia na temat gwałtów, arbitralnych zatrzymań, tortur, złego traktowania, zgonów w areszcie i pozasądowych egzekucji”.
Wallace poinformował też o wsparciu udzielanym Ukrainie w związku z zimą, w tym o przekazywaniu jej siłom zbrojnym zestawów pomagających przetrwać ekstremalnie zimne temperatury.
Wielka Brytania przekazała do tej pory 900 generatorów na Ukrainę i wysłała około 15 tys. zestawów na ekstremalnie zimną pogodę dla ukraińskich sił zbrojnych, w tym odzież na zimną pogodę, grube śpiwory i izolowane namioty. Przewidujemy, że do świąt Bożego Narodzenia zostanie dostarczonych 10 tys. kolejnych zestawów na zimę
— powiedział minister.
17:30. Rosja przemieszcza żołnierzy i sprzęt wojskowy na południe Białorusi
Rosja rozpoczęła przemieszczanie nowo zmobilizowanych żołnierzy oraz sprzętu wojskowego na południe Białorusi - poinformował we wtorek niezależny kanał na Telegramie Biełaruski Hajun.
Według kanału rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły we wtorek przemieszczanie żołnierzy, czołgów i innych pojazdów z białoruskich poligonów w północnej i centralnej części kraju, gdzie stacjonowały, na południe, bliżej granicy z Ukrainą.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił niedawno, że rozmieszczanie wojsk rosyjskich na Białorusi ma na celu przekonywanie Kijowa i stolic zachodnich, iż Rosja może zaatakować Ukrainę z terytorium jej północnego sąsiada.
17:11. Skutki ostrzału Chersonia przez Rosjan
Szef Obwodowej Administracji Wojskowej Chersoniu Jarosław Januszewicz zamieścił wideo przedstawiające skutki ostrzału Chersonia przez Rosjan.
17:09. Departament Stanu USA: Na Kremlu zdania co do nowej ofensywy na Ukrainie są podzielone
Na Kremlu zdania są podzielone co do nowej potencjalnej ofensywy na Ukrainie - powiedział wysoki rangą przedstawiciel Departamentu Stanu USA, cytowany we wtorek przez agencję Reutera. Jak dodał, istnieją wątpliwości, czy Rosja jest w stanie przeprowadzić kolejny atak.
CZYTAJ WIĘCEJ: Departament Stanu USA: Na Kremlu zdania co do nowej ofensywy na Ukrainie są podzielone. Są wątpliwości, czy Rosja ma na to siły
Z pewnością są niektórzy, którzy jak sądzę chcieliby prowadzić ofensywy na Ukrainie. Są też inni, którzy mają prawdziwe wątpliwości na temat zdolności Rosji, by to zrobić
— powiedział urzędnik.
Zaznaczył jednocześnie, że wsparcie USA dla Ukrainy będzie kontynuowane niezależnie od tego, co się zdarzy.
15:59. Kułeba: Wzywam społeczność międzynarodową do uznania grupy Wagnera za organizację terrorystyczną
Wzywam społeczność międzynarodową do uznania rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej, znanej jako grupa Wagnera, za organizację terrorystyczną; wagnerowcy dopuszczają się zbrodni nie tylko w naszym kraju, ale też w zachodniej Afryce - zaapelował we wtorek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Ukraina, która najbardziej cierpi w wyniku działań wagnerowców, wspiera stanowisko państw afrykańskich, postrzegających grupę Wagnera jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Trzeba natychmiast uznać (tę formację) za organizację terrorystyczną
— oznajmił Kułeba, cytowany przez agencję Ukrinform.
Wagnerowcy nie tylko szturmują obecnie Bachmut na wschodzie Ukrainy, „całkowicie niszcząc duże przemysłowe miasto”, ale również „dają o sobie znać” w Afryce. Rosyjscy najemnicy pomagają juncie wojskowej w Burkina Faso, a w zamian otrzymują możliwość eksploatacji złóż złota przy granicy z Ghaną. Wagnerowcy wywierają także negatywny wpływ na decyzje rządu Mali. Po rozmieszczeniu w tym kraju żołnierzy z Rosji, władze w Bamako wycofały się z regionalnych formatów współpracy na rzecz walki z terroryzmem - oświadczył ukraiński minister.
(Rosyjscy wojskowi) dążą do osłabienia państw Afryki, ponieważ w warunkach chaosu łatwiej grabić tamtejsze surowce mineralne, a następnie finansować przy ich pomocy swoje oddziały na Ukrainie. Oto bezpośredni związek między pozyskiwaniem przez wagnerowców afrykańskiego złota i działaniami zbrojnymi (w Donbasie)
— podkreślił Kułeba.
Grupa Wagnera to firma powiązana z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem, odpowiedzialnym m.in. za rekrutację więźniów na wojnę z Ukrainą. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna „Nowaja Gazieta”.
Podczas inwazji na Ukrainę grupa Wagnera stanowi jeden z najważniejszych komponentów rosyjskich sił na szczególnie trudnych odcinkach frontu, m.in. w obwodzie donieckim. Oddziały wagnerowców walczące w Donbasie są złożone w dużej mierze z mężczyzn zwerbowanych w zakładach karnych.
W ostatnich tygodniach pojawiały się liczne doniesienia o obywatelach krajów afrykańskich, głównie Republiki Środkowoafrykańskiej, rekrutowanych przez grupę Wagnera do udziału w agresji na Ukrainę. Wielu z nich ma być porzucanych na froncie przez rosyjskich dowódców lub nie otrzymywać obiecanego wynagrodzenia.
15:57. Ukraiński minister obron: Potrzebujemy więcej broni niż wskazywał naczelny dowódca
By wyzwolić wszystkie okupowane terytoria, Ukraina potrzebuje więcej broni niż 300 czołgów, 600-700 bojowych wozów piechoty, 500 haubic, o których mówił gen. Walerij Załużny – oświadczył we wtorek minister obrony Ołeksij Reznikow.
Doprecyzowałbym myśl generała Załużnego, bo nie wszyscy prawidłowo go zrozumieli. On powiedział, że może wygrać tę wojnę, a także, na potrzeby konkretnej operacji wskazał konkretne liczby. Chodzi o zwycięstwo w konkretnej operacji i tak, te liczby są realistyczne
— powiedział we wtorek Reznikow na antenie ukraińskiej telewizji.
Wcześniej gen. Załużny, naczelny dowódca ukraińskiej armii, mówił w wywiadzie dla tygodnika „Economist”, że potrzebuje 300 czołgów, 600-700 bojowych wozów piechoty, 500 haubic i że w takiej sytuacji realne będzie dojście do granic z 23 lutego br., czyli sprzed rozpoczęcia bieżącej fazy wojny – inwazji na pełną skalę ze strony Rosji.
Od początku wojny, czyli od 2014 r. - Rosja nielegalnie okupuje Krym oraz część obwodów donieckiego i ługańskiego.
Dla całkowitego zwycięstwa, pełnego wyzwolenia ziem ukraińskich w granicach z 1991 r., włącznie z Krymem, Donieckiem i Ługańskiem, oczywiście potrzebne jest więcej sprzętu i uzbrojenia, o czym informujemy naszych partnerów
— zaznaczył Reznikow, którego cytuje agencja Interfax-Ukraina.
15:20. Olbrzymi arsenał rosyjskiej broni w obwodzie czernihowskim
Olbrzymi arsenał rosyjskiej broni został odnaleziony w przygranicznych rejonach obwodu czernihowskiego; prawdopodobnie został porzucony w trakcie wycofywania się Rosjan z północnych terytoriów Ukrainy - poinformowała we wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy SBU.
Ukryty arsenał został porzucony przez okupantów w trakcie ich ucieczki z północnych terenów Ukrainy przed kontrofensywą sił obrony
— przekazało SBU.
Wśród przejętych przedmiotów znalazły się dziesiątki pudeł wypełnionych rakietami i amunicją przeciwpancerną. SBU dodała, że w rejonie meńskim, leżącym w obwodzie czernihowskim, odnaleziono prawie 300 sztuk amunicji artyleryjskiej, m.in. przeznaczonej do wyrzutni rakietowej Grad.
Funkcjonariusze SBU znaleźli ponad 100 ładunków do ręcznych granatników przeciwpancernych w lesie w pobliżu stolicy obwodu
— dodano. SBU odnotowała również, że znaleziono ponadto „czołgowy karabin maszynowy Kałasznikow i ponad 1,5 tys. sztuk amunicji”.
Odnaleziona broń i amunicja została przekazana Siłom Zbrojnym Ukrainy.
14:41. Pogrzeb Daniela Sztybera - Polaka, który zginął walcząc na Ukrainie
Na warszawskich Powązkach we wtorek spoczął Daniel Sztyber, kolejny Polak, który stracił życie walcząc na Ukrainie. Mężczyzna był związany z warszawskim samorządem, kandydował w ostatnich wyborach, a jego ojcem był długoletnim wiceprzewodniczącym Rady m. st. Warszawy.
Żegnamy dziś śp. Daniela Sztybera, syna naszego przyjaciela, wieloletniego wiceprzewodniczącego Rady m. st. Warszawy. Daniel zginął na Ukrainie za wolność Ukrainy, Polski i Europy. Cześć Jego pamięci!
— tymi słowami pożegnał 34-latka zastępca burmistrza Dzielnicy Pragi-Północ Dariusz Kacprzak.
We wtorek Daniel Sztyber został pochowany na warszawskich Powązkach. Uroczystości żałobne odbyły się w kościele św. Boromeusza.
Był operatorem w elitarnej jednostce specjalnej Ochotniczego Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy, zginął w akcji 25 listopada pod Ługańskiem w akcji rozpoznawczej na terenach okupowanych przez rosyjskie wojska. Na Ukrainie walczył od marca tego roku.
13:46. Kułeba: Cokolwiek ustalili Putin i Łukaszenka, jesteśmy na to gotowi
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zapewnił we wtorek, że Ukraina jest przygotowana na wszelkie ustalenia, jakie mogły zapaść na poniedziałkowym spotkaniu Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki. Ocenił przy tym, że nie podjęli oni żadnych kluczowych decyzji.
Zgodnie z posiadanymi przez nas obecnie informacjami nie podjęto na tym spotkaniu jakichś kluczowych decyzji
— powiedział Kułeba, cytowany przez agencję Interfax Ukraina. Podkreślił także:
jesteśmy gotowi na wszelkie scenariusze. Cokolwiek by między sobą nie ustalili, Ukraina jest na to przygotowana.
Zdaniem szefa ukraińskiej dyplomacji „Putin nadal próbuje skłonić Łukaszenkę do maksymalnego wspierania działań rosyjskich sił zbrojnych”. Można uznać - ocenił Kułeba - że „wiele obiektów infrastruktury wojskowej Białorusi jest pod kontrolą Federacji Rosyjskiej, a wojskowi białoruscy zostali faktycznie odsunięci od wywierania wpływu na te procesy”.
Minister powiedział również, że prawdopodobnie planowane jest kolejne spotkanie Putina i Łukaszenki.
13:00 Jest porozumienie Ukrainy i SpaceX
Władze Ukrainy osiągnęły porozumienie w sprawie otrzymania od należącej do Elona Muska firmy SpaceX kolejnych tysięcy anten Starlink - poinformowała we wtorek agencja Bloomberg, cytując wicepremiera Ukrainy Mychajła Fedorowa.
SpaceX i Elon Musk szybko zareagowali na nasze problemy i pomogli; Musk zapewnił nas o kontynuacji pomocy udzielanej Ukrainie
— powiedział Fedorow. Dodał, że „gdy mieliśmy poważne problemy z prądem, napisałem do niego i zareagował natychmiast; Musk naprawdę rozumie sytuacje”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraina dogadała się z Elonem Muskiem ws. anten Starlink! Fedorow: Wkrótce SpaceX dostarczy ponad 10 tys. urządzeń
12:38. Ukraińcy za pomocą dronów pomagają dezerterować Rosjanom
Tysiące dronów Ukraina wykorzystuje do zabijania wroga, nakierowywania bomb i zbierania informacji. Od grudnia ukraińskie siły zbrojne z pomocą tych latających bezzałogowców pomagają rosyjskim żołnierzom w dezercji. Dron, podążając nad głową żołnierza, prowadzi go w stronę ukraińskich pozycji - pisze we wtorek amerykański dziennik „New York Times”.
Twórcy tego pomysłu zainspirowali się opublikowanym w listopadzie nagraniem, na którym rosyjski żołnierz, poddając się, porzuca broń i z uniesionymi nad głową rękoma podąża za dronem prowadzącym go do oddziału ukraińskiego.
Kilka tygodni później Sztag Generalny Ukrainy opublikował instrukcję filmową wyjaśniającą, jak rosyjscy żołnierzy mogą się poddać i opuścić swoje stanowisko z pomocą ukraińskiego drona. Metoda ta jest częścią szerszego programu „Chcę żyć”, którym ukraińskie władze próbują przekonać żołnierzy wojsk agresora do dezercji. W ramach programu uruchomiono również linię telefoniczną, stronę internetową i kanał na Telegramie - wszystko to przeznaczone jest dla rosyjskich żołnierzy i ich rodzin.
Jednak, podobnie jak podczas I wojny światowej, poddanie się dziś na frontach Ukrainy jest jednym z najbardziej niebezpiecznych aktów
— zaznacza „NYT”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraińcy przy użyciu dronów pomagają dezerterować rosyjskim żołnierzom. To część szerszego programu „Chcę żyć”
12:20. Zełenski w Bachmucie
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przebywał we wtorek w Bachmucie, na linii frontu w Donbasie - poinformował rzecznik biura (kancelarii) prezydenckiego Serhij Nikiforow. Biuro prezydenta podało, że Zełenski spotkał się z wojskowymi.
(Prezydent) rzeczywiście był tam i zapewne już odjechał. Na razie ze względów bezpieczeństwa powstrzymujemy się od komentarzy
— powiedział Nikiforow. Według biura prezydenta Zełenski „spotkał się z wojskowymi, porozmawiał, wręczył odznaczenia żołnierzom” - przekazała agencja Ukrinform.
O wizycie prezydenta w Bachmucie, od miesięcy atakowanym przez wojska rosyjskie, poinformował też minister ds. transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow. „Zełenski w Bachmucie. Najodważniejszy prezydent najodważniejszego narodu” - napisał minister w komentarzu na serwisie Telegram..
12:00. Co się dzieje wokół miasta Bachmut?
Ukraina przeprowadziła kontratak w celu odepchnięcia sił rosyjskich, które przekroczyły dopływ rzeki Bachmut do obszarów mieszkalnych. Poza tym, siły ukraińskie przeprowadziły również kontratak we wsi Opytne.
11:40. Rosyjskie loty szkoleniowe na Białorusi służą do wykrywania celów na Ukrainie
Szkolenia rosyjskich samolotów wojskowych na Białorusi, zwłaszcza przenoszących pociski Kinżał, służą Rosji do precyzowania celów na Ukrainie - oznajmił we wtorek dowódca ukraińskich Sił Połączonych (czyli armii i oddziałów ochotniczych) generał Serhij Najew.
Szkolenia prowadzone są w jednym celu - precyzowania celów na terytorium Ukrainy, które mają być obiektem uderzeń rakietowych
— powiedział generał cytowany przez portal Ukraińska Prawda. Ocenił, że z takim zamiarem odbywają się nad Białorusią loty maszyn mogących przenosić pociski naddźwiękowe Kinżał (Kindżał).
Generał poinformował, że na Białorusi przebywa obecnie 2. dywizja zmotoryzowana 1. armii pancernej Rosji, a także oddziały wyposażone w zestawy rakietowe Iskander. Jest to wystarczający potencjał, by stworzyć zagrożenie dla Ukrainy.
Uważnie śledzimy, jakie uzbrojenie jest przewożone z Rosji, prowadzimy odpowiednie analizy. Stopień zagrożenia wojennego wzrasta, ale podejmujemy odpowiednie środki
— powiedział gen. Najew.
10:50. „Frontowe” zdjęcie syna Prigożyna zrobione było pod Petersburgiem
Rzekome zdjęcie z frontu, które opublikował syn Jewgienija Prigożyna, właściciela tak zwanej grupy Wagnera, zrobione było nie w Donbasie, a najprawdopodobniej pod Petersburgiem - podała we wtorek agencja UNIAN. Syn Prigożyna na zdjęciu nosił ekwipunek NATO.
Zdjęcie syn Prigożyna opublikował we wrześniu 2022 roku. Widać na nim, jak wraz z dwoma innymi umundurowanymi i uzbrojonymi mężczyznami stoi na tle drzew, towarzyszy im kobieta w dżinsach i sportowej bluzie. Wówczas uwagę mediów rosyjskich przyciągnęło to, że 24-latek nie używa niemal rosyjskiego wyposażenia. Niezależny portal Możem Objasnit przeanalizował strój Pawła Prigożyna i wyjaśnił, że nosi on hełm, kamizelkę, buty i rękawiczki wyprodukowane w USA, Wielkiej Brytanii i na Słowacji. Cenę tego ekwipunku oszacowano na około 2500 dolarów.
UNIAN cytuje we wtorek opinię analityka dziennikarskiej grupy śledczej Bellingcat, Alika Tollera, którego zdaniem zdjęcie powstało nie w Donbasie, a w prestiżowej dzielnicy nad Zatoką Fińską pod Petersburgiem. Paweł Prigożyn ma tam willę. Jego ojciec Jewgienij Prigożyn, właściciel grupy najemniczej zwanej „grupą Wagnera” zapewniał, że jego syn uczestniczy w wojnie przeciwko Ukrainie.
10:44. Brytyjski resort obrony: Kreml próbuje zdjąć z Putina odpowiedzialność za porażki wojenne
Spotkanie Władimira Putina z dowódcami operacji na Ukrainie miało na celu pokazanie, że decyzje podejmowane są kolektywnie i tym samym zdjęcie z prezydenta Rosji odpowiedzialności za niepowodzenia militarne - przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że w piątek 16 grudnia Putin odwiedził Połączone Dowództwo Specjalnej Operacji Wojskowej, gdzie został sfilmowany podczas spotkania z szeregiem wyższych rangą wojskowych, w tym z szefem sztabu generalnego generałem Walerijem Gierasimowem i ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Zaprosił do składania propozycji dotyczących kolejnych kroków specjalnej operacji wojskowej, a dowódca rosyjskich sił na Ukrainie generał Siergiej Surowikin był jednym z tych, którzy przedstawili raport.
Poprzez to wyreżyserowane spotkanie Putin prawdopodobnie chciał zademonstrować zbiorową odpowiedzialność za specjalną operację wojskową. Ten pokaz prawdopodobnie miał na celu zrzucenie z Putina odpowiedzialności za niepowodzenia militarne, wysoki wskaźnik ofiar śmiertelnych i rosnące niezadowolenie społeczne z mobilizacji. Telewizyjny materiał filmowy prawdopodobnie miał również na celu rozwianie plotek w mediach społecznościowych o odwołaniu generała Gierasimowa
— napisano w komunikacie brytyjskiego ministerstwa obrony.
09:06. W Kijowie nadal są problemy z prądem, metro częściowo nieczynne
Po poniedziałkowych atakach Rosji na Ukrainę jej stolica, Kijów, nadal odczuwa problemy z energią elektryczną i ogrzewaniem domów. We wtorek w godzinach porannych częściowo wstrzymano ruch metra, jednak władze zapewniły, że robią wszystko, by wznowić dostawy prądu.
Niestabilne działanie systemu energetycznego spowodowało krótkie wyłączenie z ruchu pociągów metra, kursujących z naziemnej części kolejki na lewym brzegu Dniepru do centrum miasta. Na stacjach nie działały elektroniczne bramki, co wywołało ogromne kolejki do wejścia do metra w godzinach porannego szczytu.
Po ostatnich atakach powietrznych trwa likwidacja szkód w systemie energetycznym Ukrainy. Wytwarzanie energii elektrycznej jest ograniczone, dlatego stolica i inne regiony kraju otrzymują ograniczone dostawy prądu
— powiadomiła w Telegramie Kijowska Miejska Administracja Wojskowa (KMAW).
Nie ma problemów z dostawami wody, jednak w części Kijowa są przerwy w dostawach ciepła. KMAW przypomniała, że w mieście działają ogrzewalnie, zwane „Punktami Niezłomności”, w których mieszkańcy mogą ogrzać się, naładować sprzęty elektroniczne i skorzystać z telefonu.
Energetycy, brygady remontowe i ekipy komunalne działają intensywnie, by usunąć awarie. Wszystko naprawimy. Zachowujcie spokój i wierzcie w nasze zwycięstwo!
— zaapelował szef KMAW Serhij Popko.
07:50. Radio Swoboda: wizyta Szojgu „w rejonie frontu” odbyła się 80 km od linii walk
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, który według resortu odwiedził „rejon prowadzenia specjalnej operacji wojskowej” był ponad 80 km od linii frontu, w rejonie Armiańska na północy Krymu - podało Radio Swoboda, powołując się na projekt GeoConfirmed.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szojgu miał odwiedzić rejon walk. Co się okazało? Według Radia Swoboda był ponad 80 km od linii frontu!https://wpolityce.pl/swiat/626953-szojgu-mial-odwiedzic-rejon-walk-co-sie-okazalo
07:00. ISW: Putinowi nie udało się zmusić Łukaszenki do ustępstw ws. integracji
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) komentując poniedziałkową wizytę Władimira Putina w Mińsku ocenia, że Alaksandr Łukaszenka prawdopodobnie obronił się przed próbami zmuszenia Białorusi do dalszych ustępstw w sprawie integracji Białorusi z Rosją.
Ośrodek zwraca uwagę, że Putin i Łukaszenka podczas wizyty nie mówili publicznie o rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a twierdzili, że Białorusi zagrażają kraje zachodnie.
Łukaszenka używa retoryki bronienia granic białoruskich przed Zachodem i NATO próbując uniknąć udziału w rosyjskiej inwazji na Ukrainę
— zaznaczają amerykańscy analitycy.
W ocenie ISW „udział Białorusi w wojnie Putina przeciwko Ukrainie pozostaje mało prawdopodobny” i „fakt, iż Putin, jak się wydaje, zaakceptował temat rozmów proponowany przez Łukaszenkę, bez przekonywania do jego zmodyfikowania, potwierdza pośrednio tę ocenę”.
Analitycy zwracają też uwagę na oficjalne zaprzeczenia Kremla, który oznajmił, iż Rosja „nie jest zainteresowana wchłonięciem kogokolwiek”. Oceniają je jako „próbę zatuszowania, iż Putin desperacko usiłuje wciągnąć Łukaszenkę w wojnę i - jak się wydaje - ponownie nie zdołał tego uczynić”.
01:20. Zełenski: musimy dalej zabiegać o światowe wsparcie dla naszego kraju
Kluczowym zadaniem ukraińskich władz jest dopilnowanie, aby światowe wsparcie dla Ukrainy w przyszłym roku nie tylko utrzymało się na tym samym poziomie co w roku bieżącym, ale również wzrosło - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym przemówieniu wideo.
Kluczowym zadaniem nas wszystkich w tej chwili – moim i każdego z naszych dyplomatów i urzędników – jest to, aby światowe poparcie dla Ukrainy w przyszłym roku nie tylko pozostało na tym samym poziomie, co w tym roku, ale także wzrosło. Dokładnie według tych wskaźników, które są niezbędne do wzmocnienia naszych działań obronnych
— mówił Zełenski.
To jest artyleria – potrzebujemy więcej dział, pocisków, to są nowoczesne czołgi, których jeszcze na Ukrainę nie dostarczono, to systemy dalekiego zasięgu, nowoczesna i naprawdę skuteczna obrona przeciwlotnicza…
— wyliczał.
Zełenski stwierdził, że Bachmut pozostaje obecnie najgorętszym punktem na całej linii frontu. „To ponad 1300 kilometrów aktywnych walk. Od maja okupanci próbują rozbić nasz Bachmut, ale czas płynie, a Bachmut rozbija nie tylko armię rosyjską, ale także rosyjskich najemników, którzy przybyli, by wesprzeć armię okupantów” - podkreślił.
Ukraiński prezydent zaapelował też do władz Gruzji o pomoc uwięzionemu byłemu prezydentowi tego kraju i liderowi opozycji Micheilowi Saakaszwilemu.
Chyba każdy mógł zobaczyć, w jakim stanie jest teraz Micheil Saakaszwili, w jakim stanie zdrowia. Apeluję więc do mieszkańców Gruzji, do władz Gruzji – okażmy miłosierdzie, zwłaszcza w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie. To, co dzieje się teraz z Micheilem, to zastraszanie. To nie pasuje do Gruzji. To musi zostać powstrzymane
— wzywał Zełenski.
Proszę o podjęcie decyzji, która może uratować mu życie. Przenieście Micheila Saakaszwilego do jednej z klinik Ukrainy, innego kraju europejskiego, Ameryki. Czas zrobić ten dobry krok
— mówił Zełenski.
01:00. Ekspert: zdobycie Kijowa przez Rosję byłoby niezwykle trudne
Zdobycie Kijowa przez Rosję byłoby „niezwykle trudne”, a nie wydaje się, żeby Białoruś chciała się angażować w wojnę, żeby to ułatwić Rosji - ocenił w poniedziałek emerytowany wicemarszałek brytyjskich sił powietrznych Sean Bell.
Bell, komentując w stacji Sky News spekulacje, że Rosja może rozpocząć na początku roku nową ofensywę w celu zajęcia stolicy Ukrainy oraz poniedziałkową wizytę rosyjskiego prezydenta na Białorusi, ocenił, iż Władimir Putin „prawie na pewno będzie chciał, aby Białoruś bardziej zaangażowała się w wojnę”.
Uważa on, że jeśli Rosja będzie chciała ponownie zaatakować ukraińską stolicę, będzie to najprawdopodobniej chciała zrobić z terytorium Białorusi, ponieważ Kijów znajduje się w znaczącej odległości od granicy ukraińsko rosyjskiej i atak z terytorium Rosji wymagałby „ogromnej ilości sprzętu, ludzi i materiałów”.
Bell uważa, że choć na Białorusi odbyły się ćwiczenia rosyjskich żołnierzy, kraj ten dostarczał sprzęt, który miał pomóc Moskwie w inwazji, a przywódcy obu państw są „politycznymi kolegami”, wydaje się, że białoruski naród i wojsko nie chcą angażować się w konflikt.
Przypomniał, że gdy za pierwszym razem Rosja próbowała zająć Kijów wiosną, okazało się to „spektakularną porażką” i jeśli nie będzie możliwości ataku z Białorusi, prawdopodobnie znów będzie to „niezwykle trudny orzech do zgryzienia dla Rosji”.
00:06. Szef RBNiO: Putin naciskał na Łukaszenkę na wysłanie wojsk białoruskich na Ukrainę
Podczas wizyty w Mińsku Putin naciskał na Łukaszenkę, by ten zgodził się na wysłanie wojsk białoruskich na wojnę z Ukrainą. Jednak samozwańczy prezydent Białorusi nie ma wielkiej ochoty na ten krok - tak skomentował wizytę rosyjskiego prezydenta na Białorusi sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow.
Putin domaga się bezpośredniej interwencji Białorusi w wojnie z naszym krajem. Według naszych informacji ani Łukaszenka, ani jego obywatele nie mają wielkiej chęci na to. Ale Rosjanie zrobią teraz wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby zmusić Łukaszenkę do wzięcia w tym udziału. Zobaczymy, jaka decyzja zostanie podjęta w najbliższej przyszłości
— powiedział Daniłow.
Zapewnił, że Ukraina przygotowuje się na rozwój wszelkich wydarzeń i przypomniał, że w niedzielę odbyło się kolejne posiedzenie ukraińskiego Sztabu Naczelnego, którego tematem była sytuacja na Białorusi.
Rozumiemy, co się dzieje, na co musimy się przygotować
— podkreślił Daniłow.
red./wPolityce.pl/PAP/FB/TT/Telegram/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/626944-relacja-300-dzien-rosyjskiej-agresji-na-ukraine