W rozmowie z dziennikarzami podczas obchodów propagandowego, wymierzonego w szeroko rozumiany zachód i Europę, a zwłaszcza Polskę, rosyjski satrapa Władimir Putin pozwolił sobie na skandaliczny „żart” na temat Ukraińców szukających schronienia w Europie. Zdaniem zbrodniarza wojennego, obywatele Ukrainy przebywający w Europie „chodzą do restauracji i żądają zniżek”. Inaczej niż ci przybywający do Rosji.
CZYTAJ TAKŻE:
„Żart” rosyjskiego satrapy
Mimo druzgocących porażek na froncie i fiaska „powszechnej mobilizacji”, rosyjski przywódca Władimir Putin postanowił… „zażartować” sobie z Ukraińców.
Oto różnica między ludźmi, którzy przyjechali z Ukrainy do Rosji, a tymi, którzy przebywają w Europie. Tam [w Europie] chodzą do restauracji i żądają zniżek, a tu proszą o pracę
— stwierdził Putin, rozmawiając z dziennikarzami podczas obchodów Dnia Jedności Narodowej.
Rosyjski satrapa sam nie wyglądał na szczególnie rozbawionego swoim własnym „żartem” i oczywiście nie raczył wspomnieć, z jakiego powodu Ukraińcy przybywają do Europy.
Rosyjski Dzień Jedności Narodowej - „hybrydowy miks propagandowy”
Dzień Jedności Narodowej to państwowe rosyjskie święto obchodzone 4 listopada. Upamiętnia rocznicę wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku siłami pospolitego ruszenia, na którego czele stanęli kupiec Kuźma Minin i książę Dymitr Pożarski.
Były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło powiedział w rozmowie z PAP, że Rosjanie „przywiązują dużą wagę do tego święta i jest ono obchodzone w sposób propagandowy”. Jak mówił, chodzi o to, by „pokazywać, że ‘my tutaj w historii znakomicie sobie radziliśmy’ i jeszcze pokazać palcem ‘tych Polaków’, że oni usiłowali Rosji to zrobić i zostali wygonieni z Kremla”.
Opakowanie tego święta w element wymierzony zarówno w Unię Europejską, Zachód jak i Polskę - to jest taki hybrydowy miks propagandowy, który jest w tej chwili Rosji bardzo potrzebny, ponieważ Putin usiłuje budować tę jedność rosyjską. To jest element zarówno wojny propagandowej jak i element psychologiczny, który ma na celu zmotywowanie Rosjan do walki za ojczyznę, której „zagraża znowu Zachód, NATO, Polska”
— powiedział b. ambasador.
Jak ocenił, „obecny sojusz Litwy, Polski i Ukrainy w związku z rosyjską agresją wywołuje alergię i dreszcz odrazy na Kremlu”.
To przypomina czasy potęgi Rzeczpospolitej, która teraz w symboliczny sposób się odradza, bo to jest sojusz krajów, które wspólnie występują ze wsparciem dla Ukrainy i to jest coś co Rosję bardzo drażni
— dodał.
„Chodzi przede wszystkim o Polskę”
Jak mówił, w propagandowym przekazie „chodzi przede wszystkim o Polskę, której granica z Ukrainą jest kluczowa dla dostaw zarówno broni, jak i pomocy humanitarnej”.
Jak dodał, Rosja jest krajem mocno zindoktrynowanym, a „propagandowy sposób obchodzenia tego święta to jest rodzaj tradycji”. Według niego, mimo propagandy Rosjanie nie chcą ginąć za imperialny projekt Putina.
Gdyby Rosjanie przyjmowali wszystko co propaganda im serwuje, to nie uciekaliby w takich ilościach do Kazachstanu, do Gruzji. Nie chcą ginąć za projekt imperialny Putina i retorykę propagandową, która płynie z Kremla
— dodał.
Okazuje się, że Putin mimo ekwilibrystyki swoich propagandystów telewizji rosyjskiej nie jest właściwie w stanie porwać tłumów. Nie jest w stanie odbić z popularnością taką jak kiedyś
— ocenił.
Według niego, „jest wprost przeciwnie, rośnie sceptycyzm, który się jeszcze nie przejawia w formie protestów masowych, ale jest dużym problemem, skoro Rosjanie nie chcą walczyć, choć są do tego zmuszani a po ucieczce oskarżani o dezercję”.
Dzień Jedności Narodowej został ustanowiony w grudniu 2004 roku z inicjatywy Władimira Putina; obchody odbyły się po raz pierwszy w 2005 roku. Święto upamiętnia rocznicę wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku siłami pospolitego ruszenia, na którego czele stanęli Minin i Pożarski. Wypędzenie polskiej załogi z Kremla uważa się w Rosji za zakończenie Smuty, czyli zamętu, w jakim na przełomie XVI i XVII stulecia pogrążył się ten kraj. Kryzys gospodarczy, polityczny i dynastyczny doprowadził wówczas do wojny domowej i interwencji z zewnątrz.
aja/PAP, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/620808-obrzydliwe-putin-drwi-z-ukrainskich-uchodzcow