W wielu niemieckich miastach, w ostatnich dniach odbyły się manifestacje związane z rosnącymi cenami energii. Demonstranci nawoływali nawet do… uruchomienia gazociągu Nord Stream 2.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy znów kajają się ws. relacji z Rosją i Nord Stream 2. Baerbock: Nie słuchaliśmy naszych wschodnioeuropejskich przyjaciół

Coraz wyższe ceny za energię dają się we znaki całej Europie, jednak społeczeństwa nie wszędzie reagują na to w ten sam sposób. Najwyraźniej w Niemczech tani gaz z Rosji (pomimo oczywistego uzależnienia od Kremla, a co za tym idzie licznych zagrożeń) bardzo odpowiadał wielu mieszkańcom, którzy nawoływali w ciągu ostatnich kilku dni, by wrócić do interesów z reżimem Putina.

W niedzielę, w Kolonii odbyła się prorosyjska manifestacja, podczas której domagano się otwarcia gazociągu Nord Stream 2 i wstrzymania dostaw broni na Ukrainę. Niektórzy demonstranci przyszli z rosyjskimi flagami. Zebrali chcieli również, by niemiecki rząd wycofał się z poparcia dla Ukrainy, a także sankcji nałożonych na Rosję.

Niemcy chcą uruchomienia NS2 i zaprzestania sankcjonowania Rosji

Do prorosyjskich protestów, do których w ramach akcji „Stop eksplozji cen” wezwała partia AfD (Alternatywa dla Niemiec) doszło również w kolejnych dniach. Kilkutysięczna demonstracja przeszła ulicami Magdeburga, gdzie było słychać okrzyki „Nord Stream! Nord Stream!”.

Jak podaje portal mdr.de, według dziennikarzy znajdujących się na miejscu magdeburskiej demonstracji, w wydarzeniu wzięli udział nie tylko zwolennicy AfD, ale także „ludzie ze wszystkich środowisk i grup wiekowych, w tym emeryci”.

Oklaskiwane były także apele AfD o zaprzestanie sankcji wobec Rosji

— podkreślono na portalu.

Demonstracje odbyły się również w innych miastach landu Saksonia-Anhalt, którego stolicą jest Magdeburg. Do manifestacji doszło w Halle, Weißenfels czy Eisleben.

W Wittenberdze do protestujących przyłączyli się rolnicy. Przejechali przez centrum miasta dziesięcioma traktorami

— podał portal mdr.de, zaznaczając, że „kolejne protesty miały miejsce w Bitterfeld, Dessau i Haldensleben”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Czy Berlin zerwie wreszcie z Moskwą?! Niemiecki historyk bez ogródek: Przez długie lata byliśmy głusi na głos Polski i Europy Wschodniej

-Tak UE finansuje rosyjską agresję! Prym wiodą Niemcy. Szokujące dane: Moskwa zainkasowała od Unii 85 mld euro za energię

-Mosbacher: Polityka Niemiec przyczyniła się do rosyjskiej agresji. RFN nie powinna być w czołówce krajów odbudowujących Ukrainę

mm/Twitter/mdr.de