Miesiąc po agresji Rosji na Ukrainę francuska publicystka Laure Mandeville przeprowadziła dla „Le Figaro” wywiad z ukraińskim intelektualistą Konstantinem Sigowem. Wypowiedział on wówczas znamienne słowa:
Kiedy Putin i jego świta odrzucają prawdę, robią to, ponieważ chcą żyć w arbitralności. Ludzie na Zachodzie myślą, że nie jest tak źle. Nie rozumieją, że niszczenie prawdy to trąba powietrzna, która wszystko zmiata, ponieważ pozwala arbitralności stać się normą. Prawda chroni cię przed biciem, przed torturami.
Nic nie jest prawdziwe i wszystko jest możliwe
O całkowitym odrzuceniu prawdy w Rosji jako kategorii będącej fundamentem życia publicznego niezmiernie ciekawą książkę opublikował w 2014 roku Peter Pomerantsev, brytyjski pisarz, który jako dziecko wyemigrował z rodzicami ze Związku Sowieckiego, a już w dorosłym wieku przepracował w Moskwie dziewięć lat. Jego książka przetłumaczona została na język polski jako „Jądro dziwności”, co nie oddaje jej rzeczywistego sensu, zawartego w oryginalnym tytule: „Nothing is True and Everything is Possible” (Nic nie jest prawdziwe i wszystko jest możliwe).
Po wspomnianej lekturze system panujący obecnie w Rosji nazwać można „postmodernistycznym feudalizmem”, czyli rodzajem klientelizmu, opartego na radykalnym sceptycyzmie poznawczym i relatywizmie moralnym, gdzie wszystko zasadza się na arbitralności i w każdej chwili może zostać unieważnione.
Gdzie nie ma prawdy, tam rządzi siła
Z pewnością pod tytułowym zdaniem książki Pomerantseva podpisałby się cytowany na początku Konstantin Sigow: jeżeli nic nie jest prawdziwe, to wszystko jest możliwe – możliwe są gwałty, tortury, zbrodnie. To samo zresztą pisał już w odległych czasach Platon: gdzie nie ma prawdy, tam rządzi siła.
Powyższe obserwacje odnoszą się nie tylko do dzisiejszej Rosji. Są one ostrzeżeniem także dla współczesnego Zachodu, gdzie prawda obiektywna zastępowana jest przez wielość narracji, opinii, metajęzyków, gdzie „każdy ma swoją prawdę” lub gdzie króluje „post-prawda”. Jeśli jednak odrzucimy prawdę jako zasadę porządkującą rzeczywistość, staniemy się ofiarami arbitralności, dowolności, w sumie nagiej przemocy.
We wspomnianym wywiadzie dla „Le Figaro” Konstantin Sigow mówił:
My, Ukraińcy, staliśmy się namacalnym dowodem niewidzialnego związku między prawdą a prawem. Jeśli tracimy prawdę, tracimy prawo do życia, do godności. Stajemy się niewolnikami.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/605579-postmodernistyczny-feudalizm-wspolczesnej-rosji