Powinniśmy uważać na możliwe użycie przez Rosję broni chemicznej lub biologicznej na Ukrainie - powiedziała w środę rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. To odpowiedź na oskarżenia ze strony Rosji, która chce przekonać świat do tego, że Amerykanie prowadzą laboratoria broni biologicznej na Ukrainie. Powielał to sam szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow… Czy Moskwa zdecyduje się na prowokację i użyje straszliwej broni?
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Rosja oskarża USA. Czy to zapowiedź prowokacji pod znakiem fałszywej flagi?
Od kilku dni wzmaga się narracja ze strony rosyjskiej propagandy, w której to oskarża się Stany Zjednoczone… o tworzenie razem z Kijowem broni biologicznej do ataku na Rosję. Mówił o tym w czwartek sam szef MSZ Rosji, występując na konferencji prasowej po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą.
Siergiej Ławrow opowiadał wręcz o tajnych laboratoriach biochemicznych tuż przy granicy z Rosją.
Kilka dni temu agencja TASS opublikowała wypowiedź szefa rosyjskich sił ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej Igora Kirilłowa.
Ministerstwo obrony Rosji wielokrotnie zwracało uwagę na programy wojskowo-biologiczne, które Pentagon realizuje w przestrzeni postsowieckiej. Na Ukrainie powstała sieć ponad 30 laboratoriów biologicznych. Część z nich to laboratoria badawcze, inne sanitarno– epidemiologiczne
— czytamy w depeszy.
O tym, że sytuacja jest naprawdę poważna, świadczą też „wrzutki” ze strony rzecznika resortu brony Rosji. A mówią one o „nacjonalistach ukraińskich”, którzy mieliby dostarczyć około 80 ton amoniaku do osady Złoczów w pobliżu Charkowa, „w celu przeprowadzenia prowokacji toksynami, aby oskarżyć Rosję o użycie broni chemicznej”.
Media: Zachód obawia się użycia przez Rosję broni niekonwencjonalnej
Ostatnio brytyjskie media podały, że zachodni oficjele są „poważnie zaniepokojeni” ryzykiem eskalacji wojny między Rosją a Ukrainą, w tym w szczególności możliwością użycia przez Rosję broni niekonwencjonalnej, najprawdopodobniej chemicznej. Ostrzeżenie takie wygłosił jeden z zachodnich urzędników na briefingu dla dziennikarzy, jednak nie sprecyzowano, kim jest to źródło, ani nawet z jakiego kraju pochodzi.
Myślę, że mamy powody, by być poważnie zaniepokojeni ewentualnym użyciem broni niekonwencjonalnej, częściowo ze względu na to, co widzieliśmy, że wydarzyło się na innych teatrach działań. Jak już wspomniałem, na przykład ze względu na to, co widzieliśmy w Syrii, częściowo (też) z powodu tego, że widzieliśmy pewne przygotowywanie sceny do tego w pojawiających się domysłach dotyczących (operacji) fałszywej flagi, a także inne przesłanki. Jest to więc dla nas poważny powód do niepokoju
— mówi cytowane w brytyjskich mediach źródło.
Według tego źródła, „przerażający” atak na Kijów może zostać przeprowadzony w momencie, gdy siły rosyjskie będą próbowały przezwyciężyć problemy logistyczne, które najwyraźniej utrudniają ruch konwoju zmierzającego do miasta.
Urzędnik ten powiedział również, że jest nadzieja, iż Chiny będą naciskać na zakończenie przemocy, ale panuje rozczarowanie, że Pekin do tej pory nie był bardziej jednoznaczny w kwestii tego, że „nieuzasadniona inwazja” Rosji na Ukrainę jest nie do przyjęcia.
Biały Dom: Musimy uważać na rosyjskie ataki chemiczne lub biologiczne
Komentując rosyjskie twierdzenia na temat rzekomych amerykańskich laboratoriów broni biologicznej na Ukrainie, również rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki podkreślała, że powinniśmy uważać na możliwe użycie przez Rosję broni chemicznej lub biologicznej na Ukrainie.
Teraz, gdy Rosja wysunęła te fałszywe twierdzenia, a Chiny, jak się wydaje, poparły tę propagandę, wszyscy powinniśmy uważać na możliwe użycie przez Rosję broni chemicznej lub biologicznej na Ukrainie, lub na operację pod fałszywą flagą z jej użyciem. To jasny schemat
— napisała na Twitterze rzeczniczka. Odniosła się w ten sposób do wysuwanych przez rosyjskie władze twierdzeniach o tym, że na Ukrainie znajdują się ośrodki pracujące nad bronią biologiczną.
Psaki oświadczyła, że twierdzenia Rosji są dezinformacją i sianiem spiskowych teorii oraz próbą tworzenia fałszywych pretekstów do agresji na Ukrainę. Dodała, że USA nie posiadają i nie prowadzą prac nad bronią biologiczną i chemiczną, w przeciwieństwie do Rosji, która użyła takiej broni m.in. przeciwko Aleksiejowi Nawalnemu.
To wszystko jest oczywistą próbą Rosji, by usprawiedliwić jej zaplanowany, niesprowokowany i nieuzasadniony atak na Ukrainę
— dodała Psaki.
Co powiedziała podsekretarz stanu?
Ogromne emocje wzbudza za to wypowiedź podsekretarz stanu USA Victoria Nuland, która stwierdziła w wystąpieniu w komisji spraw zagranicznych Senatu, że na Ukrainie istnieją „ośrodki badań biologicznych” i że USA starają się zapobiec, by trafiły w ręce Rosjan, którzy mogą wykorzystać je do celów propagandowych i prowokacji.
Jak zauważa serwis money.pl, teoria spiskowa głosząca, że USA utrzymują na ukraińskim terytorium laboratoria broni biologicznej, była rozpowszechniana na Twitterze m.in. przez konto WarClandestine. Dwie strony weryfikujące prawdziwość informacji — Politifact i FactCheck.org przeprowadziły analizę źródeł, w której wykazały, że informacja propagowana najpierw przez wspomnianie konto na Twitterze, a następnie przez serwis Infowars oraz rosyjskie i chińskie media, nie jest prawdziwa. USA nie prowadzą w Ukrainie żadnych laboratoriów broni biologicznej, a jedynie współpracują w ramach Programu Redukcji Zagrożeń Biologicznych Departamentu Obrony.
Informacje o tym programie są zawarte na stronie ambasady USA w Ukrainie. Ma on na celu zapewnienie możliwości wykrywania i zgłaszania epidemii spowodowanych przez niebezpieczne patogeny, zanim stworzą one zagrożenie dla bezpieczeństwa lub stabilności.
olnk/wPolityce.pl/PAP/Twitter/money.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/589298-rosjanie-uzyja-broni-biologicznej-lub-chemicznej