„Obecna światowa panika związana z omikronem, nową mutacją koronawirusa, przypomina do pewnego stopnia pierwszą fazę pandemii, kiedy niewiele jeszcze było wiadomo na temat tego, jak z nią walczyć” - Marek Budzisz podejmuje na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” temat pandemii koronawirusa przez pryzmat nowego szczepu – omikronu, który został po raz pierwszy wykryty w Botswanie.
Nowa odmawiana koronawirusa
Publicysta zauważa, że pojawienie się nowej odmiany wywołało panikę podobną do tej, jaka zapanowała podczas pierwszej fali zachorowań na COVID-19.
Według ostatnich danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) występowanie nowej odmiany koronawirusa odnotowano już w przeszło 20 krajach świata, ale liczba ta zmienia się praktycznie każdego dnia, co skłania wielu badaczy do twierdzenia, że rozprzestrzeniał się on w sposób niezauważony już znacznie wcześniej, tym bardziej iż przebieg wywołanej nim choroby jest, zwłaszcza wśród osób zaszczepionych, lżejszy, często bez typowych objawów w postaci utraty węchu i smaku. […] Naukowcy boją się też, że szybko mutujący wirus będzie trudno wykrywany tradycyjnymi metodami
— zauważa dziennikarz.
Propozycje wprowadzenia obowiązkowych szczepień
Budzisz pisze także, że zaczęły przybierać na sile głosy mówiące o konieczności szczepień, nawet posuwający się do wprowadzania ich obowiązku.
Konstantin Mitsotakis, premier Grecji, już oświadczył, że najbardziej zagrożone ciężkim przebiegiem COVID-19 osoby powyżej 60. roku życia będą musiały obowiązkowo się zaszczepić, a ci, którzy nie zdążą z tym do 19 stycznia, będą podlegać wysokim karom pieniężnym. Władze Austrii poszły nawet jeszcze dalej, po tym jak pod koniec listopada rząd Alexandra Schallenberga wprowadził czwarty 10-dniowy lockdown. Rząd zapowiedział, że pracuje nad regulacjami, które mają wejść w życie od 1 lutego przyszłego roku i przewidują powszechne obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19, z których mają być zwolnieni jedynie mający przeciwwskazania medyczne. […] Nawet w krajach najbardziej sceptycznych wobec ograniczeń, np. w Wielkiej Brytanii, przywraca się niektóre ograniczenia i zasady dystansu społecznego. Dzieje się tak, bo bogate kraje Zachodu wolą nie ryzykować i odwołują się do rozwiązań z pierwszej fali pandemii. W Izraelu rząd zgodził się ponownie na to, aby służby specjalne miały dostęp do danych sieci komórkowych, po to by śledzić przemieszczanie się ludności, co jest kluczem do skutecznej polityki mającej na celu wykrycie i izolowanie wszystkich chorych
— pisze.
Reakcja świata po pojawieniu się omikronu
Dziennikarz zwraca uwagę, że reakcja świata na pojawienie się omikronu nie ma nic wspólnego z wiedzą na jego temat. Wprost przeciwnie. Naukowcy z ośrodków europejskich i amerykańskich „[…] argumentują, że trudno mówić o tym, iż wiemy cokolwiek zarówno o sposobie rozprzestrzeniania się omikronu, tempie, w jakim pojawiają się nowe mutacje, a tym bardziej nie znamy odpowiedzi na pytanie, czy jest on groźniejszy od poprzednich wariantów”.
To, jak świat zareagował na nową mutację koronawirusa, jest nie tyle spowodowane tym, że mamy do czynienia ze znacznie większym niż na początku pandemii zagrożeniem, ile z tym, iż jesteśmy już nią bardzo zmęczeni, co oznacza, że bardziej skłonni do reakcji irracjonalnych, nieobliczalnych i przesadzonych
— zauważa Budzisz.
Więcej na ten temat w nowym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 6 grudnia br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/577387-budzisz-w-nowym-sieci-strach-powrocil