W Polsce niezauważona została medialna burza, jaka rozpętała się niedawno wokół 49-letniego Basila Zempilasa – od miesiąca burmistrza dwumilionowego miasta Perth w Australii. Do tej pory znany był on głównie jako popularny prezenter radiowy i telewizyjny. W jednym ze swych ostatnich programów powiedział mało odkrywczą prawdę, że ludzkość podzielona jest na dwie płcie: męską i żeńską, dodając:
Jeśli masz penisa, jesteś mężczyzną; jeśli masz pochwę, jesteś kobietą. Game over.
Następnie dodał, że prawdopodobnie wśród jego słuchaczy jest „więcej ludzi rudowłosych niż hermafrodytów”.
Wypowiedź Zempilasa wywołała furię środowisk LGBT. W mediach społecznościowych posypały się pod jego adresem groźby i obelgi. Burmistrz oskarżony został o transfobię i homofobię. Jego słowa nazwano odrażającymi, bigoteryjnymi, zaściankowymi i nienaukowymi. Zarzucono mu, że naraził na niewyobrażalne szkody „osoby LGBTQIA+”. W internecie rozpoczęto akcję zbierania podpisów pod petycją o odwołanie go ze stanowiska. Nieznani sprawcy wymalowali jego dom obraźliwymi graffiti.
Żartów mu się zachciało
Organizacje homoseksualne zagroziły też burmistrzowi, że na znak protestu przeniosą coroczną paradę gejowską z Perth do sąsiedniego miasta Vincent. Być może ta ostatnia groźba najmocniej przestraszyła Zempilasa. Wkrótce potem wydał oświadczenie, że jego wypowiedź radiowa nie odzwierciedlała jego poglądów. Dodał, że był to taki żart z jego strony, ale mu się nie udał.
Próbowałem być zabawny, ale nie było to śmieszne, przepraszam.
Musimy zgodzić się z burmistrzem. Powiedzenie, że istnieją mężczyźni i kobiety, i mężczyźni mają penisy, a kobiety pochwy, rzeczywiście nie jest śmieszne.
Głowę popiołem, budynek tęczą
Zempilas złożył publiczną samokrytykę. Przyznał, że jego uwagi były błędne. Dodał, że żałuje swoich wypowiedzi i dopiero teraz zdaje sobie sprawę, jak wielu ludzi zawiódł. Nie chciał powodować niczyich cierpień. Przeprosił i obiecał poprawę. „Muszę być lepszy i będę lepszy”, zakończył swe oświadczenie, a na znak zadośćuczynienia nakazał oświetlić swoją siedzibę kolorami tęczy.
Później przepraszał jeszcze kilka razy wszystkich, których uraził: w radiu, w telewizji, na konferencji prasowej, na nagraniu zamieszczonym w internecie itd. Mimo to medialne ataki na niego nie ustały, a na jego domu znów wymalowano hasła. Co musi zrobić jeszcze Zempilas, by zostało mu wybaczone? Zmiana płci? Być może to byłoby jakieś rozwiązanie…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/527302-samokrytyka-w-czasach-genderczy-te-slowa-zostana-wybaczone