Pracownicy służby zdrowia zorganizowali we wtorek protesty w kilku francuskich miastach. Podczas wieców związki zawodowe domagały się podwyżek płac, końca polityki zamykania oddziałów i likwidacji łóżek szpitalnych oraz obiecanego przez rząd wsparcia i reform.
CZYTAJ TEŻ: Macron ogłasza zwycięstwo nad koronawirusem: Możemy być dumni z tego, co zostało zrobione, i z naszego kraju
Protest pielęgniarek i lekarzy
Lekarze i pielęgniarki maszerowali ulicami Paryża, Montpellier, Metz, Dunkierki, Bobigny oraz innych francuskich miast. Zaplanowano 220 wieców w ramach narodowego dnia protestu zorganizowanego przez działaczy ze związków zawodowych CGT, FO, Unsa, Sud, Collective Inter-Hopitaux.
Biały personel domagał się podwyżek płac oraz wsparcia dla pracowników szpitali i domów opieki na podobnym poziomie, jaki uzyskały firmy innych sektorów w czasie wywołanego epidemią koronawirusa kryzysu zdrowotnego.
Francja likwiduje oddziały szpitalne
Protestujący żądali również zaprzestania polityki likwidacji oddziałów i zmniejszania liczby łóżek w szpitalach.
Okrzyknięto nas „bohaterami w białych fartuchach” na początku epidemii - gdzie są nasze pieniądze?
—pytała uczestniczka demonstracji w Paryżu Anne-Cecile cytowana przez stację CNews.
Kojące przemowy rządu, czekoladowe medale i obietnice przypadkowych i hipotetycznych premii nie wystarczą. Teraz potrzebujemy ludzi i budżetu na zdrowie publiczne
—napisał w komunikacie prasowym związek zawodowy CGT.
W Paryżu pochód sprzed ministerstwa zdrowia przemaszerował pod budynek Zgromadzenia Narodowego oraz na Plac Inwalidów. Podczas protestu doszło do starć między policją a grupą kilkudziesięciu zamaskowanych demonstrantów. Funkcjonariusze utworzyli na Placu Inwalidów kordon, próbując odizolować tę grupę od pozostałych uczestników marszu.
Wśród manifestantów obecni byli przywódcy związkowi: szef CGT Phillippe Martinez oraz sekretarz generalny FO Yves Veyrier. Protest służby zdrowia wsparł lider skrajnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona Jean-Luc Melenchon, który oświadczył, że pracownicy tego sektora są ignorowani przez rząd.
W innych miastach lekarze i pielęgniarki protestowali przed szpitalami.
W sobotę rząd opublikował dekret potwierdzający wypłatę specjalnych premii w wysokości od 1000 do 1500 euro dla pracowników domów opieki oraz korzystniejsze rozliczenie ich nadgodzin.
Minister zdrowia Olivier Veran zapowiedział intensyfikację działań rządu na rzecz służby zdrowia w lipcu.
aes/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/505000-wielotysieczne-manifestacje-sluzby-zdrowia-we-francji