Prezydent Chorwacji Zoran Milanović opublikował na swoim profilu Facebook wpis skierowany do węgierskiego premiera Wiktora Orbana. Chciał w ten sposób odpowiedzieć na jego wpis, w którym węgierski przywódca opublikował zdjęcie globusu z mapą byłego Królestwa Węgier, w którego granicach znalazła się również Chorwacja.
„Irytują nas i za każdym razem dziwią „historyczne” mapy, które jak ciemny fetysz wyłaniają się ze stron niektórych sąsiednich „przywódców” - napisał Milanović.
Chorwacki prezydent skierował w swoim statucie także przesłanie do chorwackich maturzystów. Zrobił to dlatego, ponieważ dzień wcześniej w swojej informacji z wykorzystaniem globusa Orban odniósł się do węgierskich maturzystów, którzy tego dnia pisali egzamin dojrzałości z historii.
„Drodzy chorwaccy licealiści, pragnę wam dodać odwagi przed waszą maturą. Chorwacja jest nowoczesnym państwem i europejskim narodem. W naszych szafach również możemy znaleźć wiele historycznych map, także takich, które pokazują naszą ojczyznę większą niż dzisiaj. Nie wstawiajcie takich zdjęć na wasze profile. Nie są one dzisiaj ani aktualne ani możliwe do osiągnięcia, a co ważniejsze, niezmiernie irytują naszych sąsiadów” -
— napisał prezydent Chorwacji.
Milanović powiedział, że takie publikacje są tylko prowokacjami.
„Prowokują nas ci, którzy dobrze wiedzą, że te mapy zostaną w szafach”.
Polityk w swoim statucie nazwał Węgry „przyjacielskim krajem”, który znajduje się obecnie „pod wpływem ludzi obsesyjnych na punkcie map.
Publikacja Orbana nie spodobała się wielu Chorwatom. Większość mediów zwraca uwagę na to, że to nie pierwszy raz, ponieważ jakiś czas temu premier opublikował fotografię ze swojego biura, którego ścianę zdobiła tym razem mapa „Wielkich Węgier”, obejmująca swoim zasięgiem dzisiejszą Chorwację, Rumunię i Słowację.
Okazuje się, że wcześniej między obu politykami, i Milanoviciem i Orbanem dochodziło do konfliktów. Całkiem niedawno chorwacki socjaldemokrata zaatakował Węgry w czasie trwania kampanii prezydenckiej, nazywając je „małym i nieważnym państwem“, z którym jako prezydent nie chce mieć nic wspólnego - tak długo jak długo Orban będzie u władzy.
Nawet zwolennicy Orbana oraz jego polityki, a jest ich w Chorwacji sporo, uważa, że takie zachowanie węgierskiego premiera stworzyło jedynie niepotrzebne napięcie. Dlatego też odpowiedź Milanovicia odbiła się w tych kręgach pozytywnym echem.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/499338-goracy-chorwacko-wegierski-spor-o-mape-krolestwa-wegier