Kierowca srebrnego mercedesa wjechał w poniedziałek w pochód karnawałowy w miasteczku Volkmarsen w Hesji w północno-zachodnich Niemczech. Według pierwszych informacji podawanych przez dziennik „Bild” rannych zostało co najmniej 15 osób.
„Bild”: Co najmniej 15 osób rannych
Niemiecki dziennik donosi, że wśród poszkodowanych są dzieci. Świadkowie twierdzą, że kierowca srebrnego mercedesa wjeżdżając w tłum nie zwalniał, a dodawał gazu. Auto miało zatrzymać się dopiero po ok. 30 metrach.
Kierowca zatrzymany
Jak informuje policja kierowca został już zatrzymany. Funkcjonariusze na razie nie odpowiadają na pytanie o to, czy mieliśmy do czynienia z zamachem terrorystycznym.
Rzecznik policji w Volksmarsen poinformował w poniedziałek, że kierowca, który wjechał w tym miasteczku w karnawałowy pochód, działał umyślnie. Nie ma jednak poszlak sugerujących, że był to czyn motywowany politycznie.
Zakładamy, że nie był to zamach. Wychodzimy jednak z założenia, że czyn był celowy
— poinformowała policja.
Z informacji służb bezpieczeństwa, do których dotarła agencja dpa, wynika, że kierowca, który wjechał w pochód, jest obywatelem Niemiec.
Wszystkie pochody karnawałowe odwołane
Niemiecka policja poinformowała na Twitterze o odwołaniu wszystkich pochodów karnawałowych w Hesji. To środek ostrożności podjęty po tym, jak w miasteczku Volksmarsen w tym landzie kierowca wjechał samochodem w pochód karnawałowy, raniąc co najmniej 15 osób.
kb/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/488387-tragedia-w-volkmarsen-kierowca-wjechal-w-pochod-karnawalowy