Na 23 czerwca w Tel Awiwie zaplanowana jest rozprawa sądowa dotycząca ataku na ambasadora RP w Izraelu Marka Magierowskiego - poinformowała w czwartek rzeczniczka MSZ Ewa Suwara. Mężczyzna, który zaatakował polskiego dyplomatę, usłyszał zarzut napaści i gróźb karalnych - dodała.
Te zarzuty zagrożone są karą do pięciu lat więzienia.
Sprawca ataku, 65-letni Erik Lederman w środę decyzją sądu został umieszczony w areszcie domowym, a w czwartek rano wydał oświadczenie, w którym przeprasza ambasadora. Zapewnił, że nie wiedział, że osoba, którą opluł to polski ambasador - podał w czwartek portal matzav.
Lederman dodał, że pragnie osobiście przeprosić ambasadora. W swym oświadczeniu podkreślił też, że jego rodzina doświadczyła Holokaustu i że do polskiej ambasady zwrócił się w sprawie zwrotu mienia. Oskarżył też ochroniarza polskiej placówki dyplomatycznej, że ten użył wobec niego pogardliwego określenia Żyda - informuje matzav.
Ambasador Magierowski wykluczył na Twitterze, by ochroniarz mógł się dopuścić niewłaściwego zachowania i niestosownego języka.
Ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski został we wtorek zaatakowany fizycznie i słownie przez mężczyznę przed budynkiem polskiej placówki dyplomatycznej w Tel Awiwie. W związku z atakiem do MSZ na środę została wezwana ambasador Izraela w Polsce Anna Azari, która wyraziła ubolewanie z powodu incydentu, deklarując zarazem pomoc władz izraelskich w jego pełnym wyjaśnieniu.
Rzecznik izraelskiego MSZ Emmanuel Nahszon podkreślił w środę na Twitterze, że państwo żydowskie jest wstrząśnięte napaścią na ambasadora Polski. „Nasi polscy przyjaciele” będą informowani o postępach w dochodzeniu, jakie w tej sprawie prowadzi izraelska policja - przekazał. „Dla nas to sprawa najwyższej wagi, ponieważ jesteśmy w pełni zaangażowani w bezpieczeństwo i ochronę dyplomatów” - zapewnił Nahszon.
Izraelska policja poinformowała, że napastnik podszedł do Magierowskiego, gdy ten siedział w swoim samochodzie, a następnie opluł dyplomatę. Wezwani w związku z zajściem funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o napaść 65-latka.
Izraelski portal Ynet News, a za nim internetowe wydanie dziennika „Jerusalem Post”, informowały, że we wtorek do stojącego przed polską ambasadą Magierowskiego podszedł mężczyzna, który rzucił się na niego i zaczął na niego krzyczeć. Ambasador nie był w stanie zrozumieć, co mówił napastnik, poza słowami „Polak, Polak”, zdążył jednak zrobić zdjęcie jemu i jego samochodowi.
Bezpośrednio po zajściu polska ambasada złożyła zawiadomienie na izraelskiej policji, a Magierowski zgłosił skargę w izraelskim MSZ. Jak pisał „JPost”, resort ten skontaktował się z policją i polecił, by atak na polskiego dyplomatę traktowała priorytetowo. Podejrzanego ujęto półtorej godziny po incydencie.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/446894-lederman-stanie-przed-izraelskim-sadem