Ukraińska wicepremier Iwanna Kłympusz-Cyncadze skrytykowała „krótkowzroczność” niektórych krajów UE wobec Rosji i wezwała Unię do nałożenia kolejnych sankcji na Moskwę w związku z listopadową agresją w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej.
Niestety wciąż widzimy pewnego rodzaju krótkowzroczność w niektórych europejskich stolicach
— powiedziała Kłympusz-Cyncadze, która odpowiada w ukraińskim rządzie za integrację europejską i euroatlantycką.
25 listopada Rosja ostrzelała trzy okręty Ukrainy, które próbowały przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie przez łączącą je i kontrolowaną przez Rosję Cieśninę Kerczeńską. Jednostki zostały przejęte, a 24 członków ich załóg aresztowano.
Wicepremier zaznaczyła w wywiadzie opublikowanym w środę na stronie internetowej „Financial Timesa”, że niektórzy politycy we Włoszech i w Austrii publicznie podnosili kwestię zniesienia unijnych sankcji nałożonych na Rosję.
Nie wszystkie polityczne elity w Europie pojmują głębię ambicji Federacji Rosyjskiej
— dodała.
Rosja prowadzi „wojnę przeciwko Zachodowi i przeciwko zasadom i procedurom, wyznaczającym światowy porządek” - podkreśliła Kłympusz-Cyncadze.
Rosja wykorzystuje te pęknięcia między różnymi stolicami i w społeczeństwach i próbuje pogłębić te pęknięcia i pogłębić te podziały, by zniszczyć jedność. To jest broń wykorzystywana przez Rosję przeciwko Europie
— wskazała.
Według „FT” konflikt na Ukrainie to sprawdzian dla polityki zagranicznej UE ze względu na to, że partie sprzyjające Kremlowi stały się silniejsze i weszły do koalicji we Włoszech i w Austrii.
Kłympusz-Cyncadze wyraziła zadowolenie w związku z przyjęciem w ubiegłym tygodniu przez kraje UE formalnej decyzji o przedłużeniu sankcji gospodarczych wobec Rosji do 31 lipca 2019 roku. Pierwotnie sankcje wprowadzono 31 lipca 2014 roku na 12 miesięcy, w reakcji na działania Rosji destabilizujące sytuację na Ukrainie. We wrześniu 2014 roku zaostrzono restrykcje.
Według Kijowa obecne zachodnie sankcje nie są jednak na tyle bolesne dla Rosji, by zapobiec eskalacji konfliktu ze strony Moskwy - pisze „Financial Times”.
Tymczasem Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) rozszerzyła w środę sankcje wobec Rosji za atak na ukraińskie okręty w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej i objęła restrykcjami organizatorów wyborów w zajętej przez prorosyjskich separatystów części Donbasu.
RBNiO poparła wprowadzenie sankcji wobec osób prawnych i fizycznych, rosyjskich firm, biznesmenów, polityków i deputowanych, pracowników resortów siłowych, którzy aktywnie wspierali bądź sprzyjali agresywnym działaniom przeciwko Ukrainie
— poinformowano w komunikacie.
Wprowadzono także środki ograniczające w stosunku do organizatorów tak zwanych „wyborów” na okupowanych terytoriach obwodu donieckiego i ługańskiego, a także przeciwko wojskowym, sędziom i policjantom zaangażowanym w nielegalne zatrzymanie ukraińskich marynarzy podczas aktu agresji Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie w Cieśninie Kerczeńskiej 25 listopada oraz nielegalne przetrzymywanie ich w rosyjskich więzieniach
— oświadczyła RBNiO.
Rada nie opublikowała listy firm i osób, które zostały objęte nowymi sankcjami. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył wcześniej, że listę sankcyjną uzupełnią deputowani rosyjskiej Dumy Państwowej z rządzącej Jednej Rosji i LDPR Władimira Żyrinowskiego. Trafią na nią także przedsiębiorstwa współpracujące z rosyjską armią.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/427123-putin-jako-dobry-wujekwicepremier-ukrainy-krotkowzrocznosc