Zdjęcia ze starć, które miały miejsce na ulicach katalońskich miast w sprawie referendum dot. niepodległości tego regionu Hiszpanii, obiegły cały świat. Ostre, momentami brutalne działania hiszpańskiej policji wobec manifestujących sprawiły, że o wydarzeniach z Katalonii mówi się o całym świecie.
Dość oryginalnego zwolennika postulatów niepodległościowych znaleźliśmy w mediach społecznościowych. Oto w obronie praw Katalonii do stamostanowienia się stanął… Krzysztof Charamsa, były ksiądz katolicki, o którym zrobiło się głośno po tzw. coming oucie w sprawie jego orientacji seksualnej.
Charamsa opublikował nawet specjalny film, w którym wyraża wsparcie dla pikietujących Katalończyków. A starcia z hiszpańską policją wpisuje w… kontekst cywilizacyjny. Winnym jest - a jakże - Kościół! W ten strumień świadomości Charamsa potrafił wpisać… „polską dyktaturę katolicką”.
To przemoc Hiszpanii wobec Katalonii, ślepa, autorytarna, patriarchalna, katolicka, czyli zorganizowana przez katolicki zaślepiony rząd Opus Dei. Gratulujemy katolickiej formacji aroganckim półgłówkom.
Religijna mentalność, która rodzi przemoc nie jest elementem drugorzędnym. Gratulujemy funkcjonariuszy: synów i córek faryzejskiej Konferencji Episkopatu Hiszpanii. Szczęść Boże - razem z Polską dyktaturą katolicką! Kogo chcecie jeszcze zabić?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/360416-co-za-dziwowisko-charamsa-wspiera-katalonie-szczesc-boze-razem-z-polska-dyktatura-katolicka-kogo-chcecie-jeszcze-zabic-wideo