Plenum Parlamentu Europejskiego uchwaliło wczoraj w Strasburgu nowy kodeks postępowania, który przewiduje ostrzejsze sankcje dla europosłów wykorzystujących to forum np. do „wygłaszania tyrad pełnych nienawiści, szerzenia ksenofobii czy oszczerstw”.
Za nowym kodeksem postępowania głosowało 548 europosłów, przeciw było 148, a 13 wstrzymało się od głosu. Autorem nowego regulaminu jest brytyjski europoseł Socjalistów Richard Corbett.
Deputowani do PE, łamiący regulamin, mogą w przyszłości zostać wykluczeni nawet przez 30 dni z prac parlamentu. Do tej pory najsurowszą karą było takie wykluczenie na 10 dni. Dla ukaranych w ten sposób europosłów oznacza to utratę ryczałtowych diet wysokości 306 euro za dzień.
Poza tym, w przypadku naruszenia zasad kodeksu postępowania eurodeputowany może zostać objęty zakazem reprezentowania PE na zewnątrz przez okres do roku np. na konferencjach, czy w czasie podróży parlamentarzystów. Możliwe jest także odebranie im określonych stanowisk.
Zaostrzenie sankcji jest według portalu „Deutsche Welle” reakcją na cały szereg incydentów, jakie miały miejsce od wyborów do Parlamentu Europejskiego w połowie roku 2014, w którym zasiadło ponad stu polityków o wyraźnych poglądach antyeuropejskich.
Na przykład polski europoseł Janusz Korwin-Mikke w czerwcu br., podczas debaty na temat kryzysu uchodźczego obrażał nielegalnych imigrantów z Afryki. Rok wcześniej na plenum PE, podnosząc rękę w geście hitlerowskim Korwin-Mikke wołał „Ein Reich, ein Volk, ein Ticket!” („Jedna Rzesza, jeden naród, jeden bilet”), krytykując plany ujednolicenia biletów na przejazdy w UE. Wystąpienia te kosztowały go za każdym razem utratę 10 diet poselskich
—twierdzi „DW”. Według portalu podobnymi sankcjami obłożono Greka Eleftheriosa Synadinosa z partii Chrysi Avgi (Złota Jutrzenka). W marcu bieżącego roku, powołując się na bliżej nieokreślonych „osmańskich uczonych”, określił on Turków jako „durnych i brudnych barbarzyńców”.
Według europosłów, którzy głosowali przeciwko nowemu kodeksowi postępowania, ogranicza on „wolność słowa i wypowiedzi europarlamentarzystów”.
Oznacza to, że europosłowie nie będą już mogli wypowiadać się w imieniu i interesie swoich wyborców. Zostaliśmy demokratycznie wybrani do PE, a teraz odbiera nam się prawo do głosu
—twierdzi brytyjska europosłanka Janet Atkinson (UKIP). Nowy kodeks PE ogranicza także dodatkowe zarobki europosłów. Nie wolno im podejmować pracy lobbującej związanej z wynagrodzeniem.
Płatna reprezentacja interesów przedsiębiorstw i praca parlamentarzysty nie pasują do siebie
—podkreśliła europosłanka z niemieckiej SPD Sylvia-Yvonne Kaufmann. Poza tym eurodeputowani mają obowiązek ciągłego aktualizowania oświadczeń o wszelkich dodatkowych zarobkach a informacje te mają być kilkakrotnie sprawdzane podczas okresu legislacyjnego.
Parlament Europejski uchwalił także zaostrzenie zasad dostępu do PE profesjonalnych lobbystów. Lobbyści, którzy nie stawiają się na zaproszenie parlamentarnej komisji, mogą w przyszłości utracić prawo wstępu do parlamentu. W ubiegłym roku kilka międzynarodowych koncernów początkowo odmawiało zeznań przed nadzwyczajną komisją ds. unikania opodatkowania.
Ryb, Euro News, Deutsche Welle, europarl.europa.eu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/319293-parlament-europejski-zaklada-europoslom-kagance-beda-dotkliwe-kary-za-mowe-nienawisci-co-na-to-kod