W wykładzie odniósł się także do koncepcji Europy „wielu prędkości”, przekonując, że oznaczałaby ona nie tylko gospodarczy, ale i polityczny podział i osłabienie unijnej dwudziestki ósemki.
To coś, co z całą pewnością nie jest nam w obecnych okolicznościach potrzebne
— podkreślił.
Waszczykowski mówił też o polityce sąsiedztwa UE, przekonując, że „perspektywa członkostwa lub bliskiego związku z Unią Europejską pozostaje dla Unii jednym z najbardziej efektywnych narzędzi wpływu na jej otoczenie”. Zwrócił w tym kontekście uwagę na sytuację na Ukrainie, gdzie europejskie aspiracje społeczeństwa spotkały się z brutalnym odporem Rosji.
Szef MSZ zaznaczył, że - jak wynika m.in. z przyjętej w tym roku Globalnej Strategii UE - celem Europy nie jest „wzniecanie chaosu i konfliktów albo wywoływanie >>zmian reżimów<< w swoim otoczeniu”.
Wręcz przeciwnie, chcemy, aby nasi sąsiedzi cieszyli się polityczną i gospodarczą stabilnością, bo bezpośrednio przekłada się ona na naszą stabilność. Kiedy widzimy u innych społeczeństw odbicie naszych wartości, nie możemy jednak pozostać neutralni
— dodał.
Waszczykowski zapewnił, że krytyczny stosunek Polski do Rosji nie wynika tylko z „trudnej historii” wzajemnych relacji, ale także z „trzeźwej oceny jej rewizjonistycznych skłonności”.
W latach 90. byliśmy skłonni myśleć, że „nowa” Rosja będzie prowadziła swoją politykę zagraniczną zgodnie z międzynarodowymi normami i wartościami. Ostatnie lata, w których Rosja poszła w naruszaniu zasad OBWE, karty Narodów Zjednoczonych i międzynarodowych norm dalej niż ZSRR, udowodniły nam niestety, że bardzo się myliliśmy
— powiedział.
W wykładzie szef polskiej dyplomacji odniósł się również do kryzysu migracyjnego, podkreślając, iż decyzje instytucji europejskich dotyczące relokacji uchodźców podjęte zostały „wbrew woli znaczącej liczby krajów członkowskich”, a zarazem, że ich skuteczność będzie w praktyce „bardzo niewielka”.
Dlaczego z jednej strony mamy do czynienia z takim sceptycyzmem w stosunku do liberalizacji wizowej dla Gruzinów i Ukraińców - ostatecznie rzecz biorąc Europejczyków - a z drugiej strony z tak daleko posuniętą gościnnością wobec milionów migrantów z południowego sąsiedztwa (UE), spośród których tylko część ucieka przed okrucieństwami wojny?
— pytał.
Waszczykowski wskazywał również na niewłaściwy - jego zdaniem - sposób podjęcia decyzji przez KE, która „ustawiła się ponad cieszącymi się demokratyczną legitymizacją rządami państw narodowych” i przekroczyła tym samym swoje kompetencje.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W wykładzie odniósł się także do koncepcji Europy „wielu prędkości”, przekonując, że oznaczałaby ona nie tylko gospodarczy, ale i polityczny podział i osłabienie unijnej dwudziestki ósemki.
To coś, co z całą pewnością nie jest nam w obecnych okolicznościach potrzebne
— podkreślił.
Waszczykowski mówił też o polityce sąsiedztwa UE, przekonując, że „perspektywa członkostwa lub bliskiego związku z Unią Europejską pozostaje dla Unii jednym z najbardziej efektywnych narzędzi wpływu na jej otoczenie”. Zwrócił w tym kontekście uwagę na sytuację na Ukrainie, gdzie europejskie aspiracje społeczeństwa spotkały się z brutalnym odporem Rosji.
Szef MSZ zaznaczył, że - jak wynika m.in. z przyjętej w tym roku Globalnej Strategii UE - celem Europy nie jest „wzniecanie chaosu i konfliktów albo wywoływanie >>zmian reżimów<< w swoim otoczeniu”.
Wręcz przeciwnie, chcemy, aby nasi sąsiedzi cieszyli się polityczną i gospodarczą stabilnością, bo bezpośrednio przekłada się ona na naszą stabilność. Kiedy widzimy u innych społeczeństw odbicie naszych wartości, nie możemy jednak pozostać neutralni
— dodał.
Waszczykowski zapewnił, że krytyczny stosunek Polski do Rosji nie wynika tylko z „trudnej historii” wzajemnych relacji, ale także z „trzeźwej oceny jej rewizjonistycznych skłonności”.
W latach 90. byliśmy skłonni myśleć, że „nowa” Rosja będzie prowadziła swoją politykę zagraniczną zgodnie z międzynarodowymi normami i wartościami. Ostatnie lata, w których Rosja poszła w naruszaniu zasad OBWE, karty Narodów Zjednoczonych i międzynarodowych norm dalej niż ZSRR, udowodniły nam niestety, że bardzo się myliliśmy
— powiedział.
W wykładzie szef polskiej dyplomacji odniósł się również do kryzysu migracyjnego, podkreślając, iż decyzje instytucji europejskich dotyczące relokacji uchodźców podjęte zostały „wbrew woli znaczącej liczby krajów członkowskich”, a zarazem, że ich skuteczność będzie w praktyce „bardzo niewielka”.
Dlaczego z jednej strony mamy do czynienia z takim sceptycyzmem w stosunku do liberalizacji wizowej dla Gruzinów i Ukraińców - ostatecznie rzecz biorąc Europejczyków - a z drugiej strony z tak daleko posuniętą gościnnością wobec milionów migrantów z południowego sąsiedztwa (UE), spośród których tylko część ucieka przed okrucieństwami wojny?
— pytał.
Waszczykowski wskazywał również na niewłaściwy - jego zdaniem - sposób podjęcia decyzji przez KE, która „ustawiła się ponad cieszącymi się demokratyczną legitymizacją rządami państw narodowych” i przekroczyła tym samym swoje kompetencje.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/318749-wazny-glos-szefa-polskiej-dyplomacji-na-calym-swiecie-glowy-podnosza-polityczne-rewizjonizmy-i-imperializmy-ktorych-celem-jest-zmiana-status-quo?strona=2