Awantury i przepychanki na wiecach Trumpa. "Niektórzy z tych ludzi reprezentowali Berniego, naszego komunistycznego przyjaciela"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Wiece wyborcze organizowane przez Donalda Trumpa budzą coraz więcej kontrowersji. Po raz kolejny doszło do przepychanek i bijatyk przeciwników kontrowersyjnego polityka, który walczy o nominację z ramienia Partii Republikańskiej.

Podczas wiecu w Ohio doszło do próby ataku na Donalda Trumpa przez jednego z przeciwników, którzy zakłócali całe wydarzenie. Nie udało mu się jednak dostać w pobliże polityka. Zatrzymali go agenci secret service.

Kilka godzin po wiecu na lotnisku Dayton w Ohio Trump zorganizował kolejny więc, tym razem w Kansas City w Missouri, gdzie znów doszło do awantur i przepychanek. Policja musiała użyć gazu.

Zakłócanie spotkań z Trumpem to już codzienność. W piątek 11 marca odwołano więc z Chicago, gdzie przeciwnicy Donalda Trumpa zakłócili jego wystąpienie.

Zorganizowane grupy ludzi, wśród których było wielu zbirów, pozbawiły nas w Chicago prawa wynikającego z pierwszej poprawki i zelektryzowały Amerykę!

– odniósł się do tego Trump na Twitterze.

O atak na swoich sympatyków, Trump oskarża Berniego Sandersa – socjalistę, który stara się o nominację z ramienia Partii Demokratycznej.

Byli wyszydzani, atakowani przez tych ludzi, (…) niektórzy z tych ludzi reprezentowali Berniego, naszego komunistycznego przyjaciela. Teraz Bernie powinien powiedzieć swoim ludziom (…), by przestali

– mówił Trump.

Mly/tvp.info/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych