Szwajcaria zabiera się za problem uchodźców. Imigrantom z Erytrei będzie trudniej uzyskać azyl

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Uchodźcom z Erytrei będzie trudniej uzyskać azyl w Szwajcarii, gdyż kraj ten będzie ściślej stosował zasady dublińskie i odsyłał ich do pierwszego kraju UE, do którego przybyli - wynika z informacji podanej przez Sekretariat Stanu ds. Migracji (SEM) w Bernie.

Według SEM podania o azyl złożone we Włoszech we wrześniu bieżącego roku przez 772 Erytrejczyków - zostały odrzucone w ciągu 10 dni. Te osoby, przebywające obecnie w Szwajcarii, oczekują na powrót do Włoch, co może potrwać wiele tygodni.

Latem tego roku nastąpił poważny wzrost liczby Erytrejczyków, którzy przyjechali do Szwajcarii z Włoch. W związku z tym to Włochy muszą się uporać z ich podaniami o azyl, zgodnie z zasadami dublińskimi

— powiedziała rzeczniczka SEM.

W UE obowiązują tzw. zasady dublińskie, według których za rozpatrzenie wniosku o azyl odpowiada to państwo unijne, w którym uchodźca przekroczył granice UE.

Erytrejczycy są w Szwajcarii na pierwszym miejscu pod względem liczby podań o azyl. W kraju tym od wielu lat mieszka znaczna diaspora erytrejska. W 2014 r. złożyli oni w Szwajcarii 7 tys. podań o azyl, z czego 85 proc. zostało rozpatrzonych pozytywnie.

Od 2015 r. Erytrejczycy są obiektem kampanii stygmatyzacyjnej, zwłaszcza ze strony szwajcarskich partii prawicowych, które są zdania, że nie są oni faktycznie uchodźcami politycznymi i we własnym kraju nic im nie grozi. Według danych SEM w trzecim kwartale bieżącego roku o azyl wystąpiło 5127 migrantów z Erytrei, o 56 procent więcej niż w poprzednim kwartale. Przybyli oni do Szwajcarii przez Libię, Morze Śródziemne i Włochy.

Szwajcaria nie jest członkiem Unii Europejskiej, lecz jest w strefie Schengen. Zgodnie z umowami z 1999 roku zobowiązała się do minimalnego wprowadzania postanowień dotyczących dorobku prawnego UE, obejmujących wszystkie traktaty, orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości, a także ogólne zasady prawa wspólnotowego.

mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych