Niemcy chcą zaostrzyć prawo azylowe. Zamiast zasiłków bony żywnościowe oraz prowiant i bilet na drogę powrotną

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych pracuje nad zaostrzeniem obowiązujących przepisów azylowych – informuje niemiecki tygodnik „Die Zeit”.

Według gazety z projektu ustawy, opublikowanego przez organizację „Pro Asyl” wynika, że Berlin nie zamierza dalej przyjmować imigrantów, którzy dotarli do Niemiec przez inne unijne kraje, jak w ostatnich tygodniach uchodźcy z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Imigranci objęci umową Dublin III, czyli którzy przybyli do Niemiec z tzw. „bezpiecznych krajów trzecich” Unii, jak Grecja, Węgry czy Włochy, nie będą już mieli prawa do świadczeń socjalnych. Ma ich to zniechęcić do przyjazdu. Będą też szybciej deportowani. W przeciągu trzech, zamiast jak obecnie, sześciu miesięcy, jeśli ich podanie o azyl zostanie odrzucone.

Zamiast świadczeń pieniężnych maja dostawać bony żywnościowe, suchy prowiant i bilet na podróż powrotną. Szef MSW Thomas de Maiziere chce w ten sposób wzmocnić regulację dublińską, która przewiduje, że uchodźca ma złożyć wniosek o azyl w pierwszym kraju Unii Europejskiej, którego granicę przekroczył.

Problem mieliby również ci, którym odmówiono azylu, a nie mogliby zostać deportowani do swoich krajów - na przykład ze względu na brak dokumentów. Również nie będą mieli prawa do pracy i świadczeń socjalnych.

Poza tym kraje takie jak Kosowo, Albania, Czarnogóra mają otrzymać status „bezpiecznych krajów trzecich”, co pozwoli automatycznie odrzucać wnioski o azyl złożone przez ich obywateli. Szansę na azyl imigrantów ma zresztą ocenić od razu na granicy straż graniczna. Jeśli uzna, że są słabe, imigrant nie zostanie wpuszczony do Niemiec.

Projekt skrytykowała „Pro Asyl”, wskazując, że nowe prawo będzie oznaczało katastrofę szczególnie dla tych imigrantów, którzy w ostatnich tygodniach dotarli do Niemiec.

Te osoby zostaną wpędzone w bezdomność i społeczne ubóstwo

—oświadczył szef organizacji Günter Burkhardt. Wcześniej do dymisji podał się Manfred Schmidt, szef Niemieckiego Biura do spraw Migracji i Uchodźców. Jako oficjalny powód rezygnacji podał „względy osobiste”. Jednak jego urząd był ostatnio ostro krytykowany za opieszałość w procedurach azylowych.

Ryb, Zeit.de

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych