Koniec akcji ratunkowej w Karakorum. Nie odnaleziono śladów Aleksandra Ostrowskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Aleksander Ostrowski. Fot. YouTube
Aleksander Ostrowski. Fot. YouTube

Dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki Jerzy Natkański poinformował, że w poniedziałek po godzinie 14 czasu polskiego ekipa poszukująca Aleksandra Ostrowskiego wróciła do bazy pod Gaszerbrumem II (8035 m). Teren zaginięcia polskiego alpinisty został przeszukany, ale żadnych śladów nie znaleziono.

Ze względu na trudne warunki pogodowe akcja nie będzie kontynuowana.

Łączymy się w smutku z rodziną i przyjaciółmi Olka

— napisał na swej stronie zarząd Fundacji.

27-letni Ostrowski i 32-letni Piotr Śnigórski atak szczytowy, prowadzony bez wsparcia przewodników wysokogórskich i dodatkowego tlenu, rozpoczęli 21 lipca. Ich celem było dokonanie pierwszego polskiego zjazdu na nartach z tego ośmiotysięcznika.

Po dwóch dniach dotarli do obozu III. 24 lipca podjęli próbę wejścia na wierzchołek, jednak po 12-godzinnej wspinaczce w głębokim śniegu zawrócili z wysokości ok. 7600 m i wycofywali się do niższych obozów na nartach. Między drugim a pierwszym obozem Śnigórski utracił kontakt wzrokowy z partnerem, który prawdopodobnie wpadł do szczeliny.

Ostrowski pochodził z Wetliny. Był ratownikiem Grupy Bieszczadzkiej GOPR, członkiem KW Kraków. W ubiegłym roku jako pierwszy Polak zjechał na nartach z Czo Oju (8201 m).

bzm/PAP


Ilustrowane kompendium wiedzy o ponad 250 pasmach, masywach i łańcuchach górskich siedmiu kontynentów:„Atlas gór świata”. Pozycja do kupienia TUTAJ!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych