Zamachowiec był średniego wzrostu, wszedł na plażę, ubrany jak ktoś, kto idzie się kąpać. Miał ze sobą parasol plażowy, w którym ukrył broń. W pewnej chwili zaczął strzelać

—tak sprawcę masakry na plaży w Susie opisywali świadkowie.

Zamachowcem okazał się 23-letni Saifedin Rezgui, student wydziału inżynierii na uniwersytecie w Kairuan.

Saifedin Rezgui nigdy nie był za granicą. W rejestrach tunezyjskiej policji nie ma śladu, żeby chociaż zapłacił mandat. Na swoim profilu na Facebooku pisał, że uwielbia rap i jest fanem klubu Real Madryt

—informuje rmf24.pl.

Rodzina zamachowca jest w szoku i nie może zrozumieć dlaczego zabił on na plaży 39 osób, drugie tyle poważnie ranił.

Stryj zamachowca przyznał, że Saifedin lubił się uczyć, a w dzieciństwie uczęszczał do szkoły tańca. Jako nastolatek chętnie spotykał się ze znajomymi w kawiarni i chodził z kolegami pograć w piłkę.

Byliśmy zszokowani, kiedy zobaczyliśmy go na zdjęciach z plaży. Jego matka jest zrozpaczona

—mówił stryj zamachowca w rozmowie z “The Telegraph”.

Z doniesień gazet wynika też, że Saifedin Rezgui od roku zaczął się zmieniać. W internecie zaczął zamieszać filmy i teksty o wyzwaniach stojących przed Islamem. Przyznawał się też, że wspiera Państwo Islamskie.

W Nowy Rok Saifedin Rezgui napisał:

Niech Bóg zabierze mnie z tego niesprawiedliwego świata. Bóg przeklął ten naród i kazał mu cierpieć.

Zamachowiec zginął od kul tunezyjskiego policjanta.

Islamiści musieli ukraść mu mózg

—przyznał sąsiad rodziców 23-latka.

Czytaj też:

Polskie MSZ uspokaja: „Wśród ofiar w Tunezji nie ma Polaków, którzy wyjechali z polskimi biurami podróży”

Zamach w Tunezji. Terroryści zaatakowali dwa hotele w Susie. Są liczne ofiary śmiertelne. RAPORT

ann/rmf24.pl