Kremlowska paranoja. Zdaniem Rosjan to Ukraińcy zerwali zawieszenie broni

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

MSZ Rosji oskarżyło w sobotę władze w Kijowie o naruszenie mińskich porozumień pokojowych w części dotyczącej wycofania ciężkiego uzbrojenia z linii styczności wojsk w Donbasie.

CZYTAJWNIEŻ: Ukraina: Zawieszenie broni złamane 139 razy. Walki o Debalcewe trwają. W stronę Nowoazowska podąża rosyjska kolumna wojskowa

CZYTAJWNIEŻ: Rozejm tylko na papierze. Prorosyjscy terroryści twierdzą, że zawieszenie broni nie obowiązuje i grożą zajęciem Mariupola

Zarzut ten ministerstwo sformułowało na podstawie doniesień agencji Reutera, która sfilmowała broń ciężką armii ukraińskiej w pobliżu linii styczności na wschodzie Ukrainy.

Poinformowało, że chodzi o przypadek użycia przez batalion Azow haubicy D-30 kalibru 122 mm o zasięgu 22 km.

Zdjęcia wykonano w rejonie miejscowości Szyrokino, która od dawna powinna być pod baczną kontrolą specjalnej misji monitoringowej OBWE

— oświadczyło rosyjskie MSZ.

W ten sposób zapewnienia władz ukraińskich, że wycofały całą broń ciężką, okazały się blefem

— dodało.

Resort spraw zagranicznych Rosji wezwał Kijów do:

Niewprowadzania w błąd międzynarodowej opinii publicznej oraz bezwarunkowego wypełniania swoich zobowiązań wynikających z porozumień mińskich.

Zgodnie z zawartymi 12 lutego w Mińsku porozumieniami pokojowymi, na wschodzie Ukrainy od 15 lutego miało obowiązywać zawieszenie broni. Następnie z obu stron linii walk w ciągu 14 dni miało być wycofane ciężkie uzbrojenie i wytyczona strefa buforowa o szerokości od 50 do 70 km. Termin ten nie został dotrzymany, jednak później strony konfliktu informowały o wycofaniu ciężkiej broni.

mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych