Złamał zasady etyki?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Trudny okres dla Adama Bieleckiego. Jeden z najlepszych polskich himalaistów został posądzony o złamanie zasad etyki.

W naszym odczuciu postąpił źle, po prostu. Trzeba się zastanowić dlaczego inni tak sądzą, a nie się obrażać -

mówi w TVN24, Piotr Pustelnik, współautor raportu Polskiego Związku Alpinizmu, dotyczącego tragedii na Broad Peak w marcu br.

Adam Bielecki został skrytykowany za to, że zostawił kolegów bez pomocy.

To człowiek, który powinien tam być od początku do końca. Zespół miałby ogromną szansę wyjść z tego w lepszy sposób, gdyby byli razem. To jest podstawa alpinizmu -

dodaje Pustelnik.

Młody himalaista twierdzi, że ten raport jest krzywdzący.

Jak przeczytałem ten raport, to pomyślałem, że powinienem zostać na tej górze. Byłbym wtedy bohaterem. To są dla mnie emocjonalne i irracjonalne argumenty -

mówił Bielecki.

W podobnym tonie do Piotra Pustelnika wypowiedział się także Jacek Berbeka, brat zmarłego na Broad Peak Maciej Berbeki.

Ktoś może być świetny fizycznie - biegać, skakać. Ale to nie znaczy, że ktoś taki wszystko potrafi robić. Wspinanie to nie tylko jest bieg -

zauważa himalaista, który zorganizował wyprawę poszukiwawczą ciał Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego.

Jacek Berbeka twierdzi, że jedną z przyczyn tragedii był zły sprzęt alpinistyczny.

Po tych oględzinach, które wykonaliśmy z Jackiem Jawieniem do prawie
ośmiu tysięcy, a nie śpieszyliśmy się (...), twierdzę, że nie byłoby problemu. Gdyby cztery osoby zostały, to cztery osoby by zeszły. Jego sprzęt, zwłaszcza raki, budziły nasze zastrzeżenia. Tych raków to właściwie u Tomka nie było, zwłaszcza tylnej części. (...) Tomek przez całą wyprawę monitował, że ma problemy z tymi rakami. Dla mnie rzeczą bardzo niezrozumiałą jest to, dlaczego ten problem nie został rozwiązany. (...) Tomek został na tych ośmiu tysiącach przede wszystkim przez ten rak, który po raz kolejny mu spadł (...) i nie dał sobie rady. Już nie był w stanie nic zrobić, żeby ten rak założyć. Gdyby to była grupa czteroosobowa, to myślę, że nie byłoby z tym problemu -

  • przyznaje Berbeka.

Bielecki czuje się zaszczuty

Maciej Gąsiorowski/TVN24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych