Już na samym początku igrzysk olimpijskich w Paryżu doszło do skandalicznych sytuacji. Reprezentacja Argentyny w piłce nożnej została okradziona po jednym z treningów, z kolei autobus kolarskiej reprezentacji Australii został zupełnie zdemolowany i okradziony.
Mecz Argentyny z Marokiem na igrzyskach olimpijskich w Paryżu miał zupełnie kuriozalny przebieg. Sędziowie zmienili wynik meczy godzinę po zakończeniu spotkania!
Nigdy nie widziałem takiego cyrku
— powiedział trener olimpijskiej reprezentacji Argentyny Javier Mascherano po porażce z Marokiem 1:2 na inaugurację turnieju igrzysk w Paryżu. Sędziowie zmienili wynik meczu godzinę po ostatnim gwizdku, który jak się okazało nie zakończył spotkania.
Na stadionie w Saint-Etienne Marokańczycy prowadzili 2:1, gdy w 16. minucie doliczonego przez szwedzkiego sędziego Glenna Nyberga czasu gry Cristian Medina zdobył wyrównującego gola. Wydawało się, że w tym momencie arbiter zakończył spotkanie i niezadowoleni marokańscy kibice rzucali z trybun kubki z napojami i różne inne przedmioty, w tym prawdopodobnie także niewielkie petardy. Kilku z nich wbiegło na murawę i obie drużyny w pośpiechu udały się do szatni.
Nie potrafię wyjaśnić, co się stało. Spędziliśmy około półtorej godziny w szatni, gdzie nikt nam nie mówił, co się wydarzy
— powiedział dziennikarzom Mascherano, były piłkarz Barcelony, mistrz olimpijski z 2004 i 2008 roku.
Wynik jako końcowy pojawił się nawet na stronie FIFA. Tymczasem po godzinie organizatorzy poinformowali, że spotkanie zostało jedynie zawieszone, a system VAR sprawdza, czy ostatnia bramka została zdobyta prawidłowo. Ostatecznie uznano, że jeden z Argentyńczyków był na pozycji spalonej i gol nie został uznany.
Dwie godziny po przerwaniu spotkania gra została wznowiona na pustym już stadionie i trwała około trzech minut. Po nich Nyberg oficjalnie już zakończył mecz, wygrany przez Maroko 2:1.
Kradzież w szatni
Na tym jednak nie skończyły się złe wiadomości dla Argentyńczyków. Trener Mascherano po meczu przekazał, że… drużyna została okradziona po jednym z treningów.
Ktoś wszedł do szatni podczas naszych zajęć i nas okradł. Thiago Almada stracił zegarek i pierścionki. Nie chcieliśmy jednak o tym mówić po treningu
— relacjonował przebieg wydarzeń selekcjoner Argentyny.
Okazuje się, że to nie był jednyny skandal, jaki wydarzył się już na starcie igrzysk. Bus kolarskiej reprezentacji Australii został totalnie zdemolowany i okradziony.
Widać wyraźnie, że już początek igrzysk olimpijskich w Paryżu raczej nie przebiega w taki sposób, jak sobie to wymarzyli organizatorzy.
tkwl/PAP/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/700145-chaos-w-paryzu-okradzeni-pilkarze-zdemolowany-bus-kolarzy