„Szkoda porażki, zasłużyliśmy na remis” - powiedział dzień po meczu mistrzostw Europy z Holandią (1:2) w Hamburgu piłkarz reprezentacji Polski Jakub Kiwior. Jak dodał, nie zgadza się z opiniami, że rywale mogli wysoko zwyciężyć.
Podobał mi się nasz wczorajszy styl gry. Wyszliśmy otwarcie do meczu, ryzykowaliśmy, utrzymywaliśmy się przy piłce. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szans, jakie stworzyliśmy
— przyznał Kiwior na konferencji prasowej w Hanowerze.
Po meczu trener Holendrów Ronald Koeman stwierdził, że jego zespół powinien wygrać wyżej, a już do przerwy mógł prowadzić różnicą kilku goli.
Na pewno nie zgodzę się z tą opinią. Owszem, Holendrzy mieli swoje sytuacje, jednak my też mogliśmy strzelić na 2:1. Sam miałem dwie okazje bramkowe. Szczególnie żałuję tej drugiej. Wiadomo, że rywale mieli swoje lepsze momenty. Ale my też je mieliśmy
— podkreślił obrońca Arsenalu Londyn.
Zapytany, czy to był jego najlepszy mecz w kadrze, odparł:
Nie myślałem o tym, który jest najlepszy, a który najgorszy. W trakcie meczu z Holandią skupiałem się na całej drużynie. Dla mnie najważniejsze jak spisujemy się jako zespół. Szkoda tej porażki, bo zasłużyliśmy na remis
— odparł.
Opowiedział, jak z jego perspektywy wyglądała strata bramki na 1:2 Wouta Weghorsta.
Widziałem, że holenderski piłkarz nabiega w wolną przestrzeń i muszę za nim pójść. Nie wymienialiśmy się kryciem. Wszystko działo się bardzo szybko…
— powiedział.
Podstawowy zawodnik
Kiwior zadebiutował w reprezentacji w czerwcu 2022 roku i od tej pory rozegrał już 24 mecze w barwach narodowych. Dla każdego kolejnego selekcjonera - Czesława Michniewicza, Fernando Santosa, a teraz Michała Probierza – był i jest pewniakiem do gry w defensywie, rozpoczyna mecze w podstawowym składzie.
Cieszę się, że dostaję co mecz szansę, wychodzę regularnie na boisko. Że zdobyłem zaufanie kolejnych selekcjonerów. Pracuję i walczę o to na treningach, żeby trener wystawiał mnie w składzie
— dodał.
Drugi mecz w grupie D biało-czerwoni rozegrają 21 czerwca w Berlinie z Austrią.
Dziękuję każdemu kibicowi, który nas wczoraj wspierał. Na stadionie, ale też w fan-zonach i innych miejscach. Proszę, żebyście dalej byli z nami
— zakończył Kiwior.
CZYTAJ TAKŻE:
md/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/695726-kiwior-podobal-mi-sie-nasz-wczorajszy-styl-gry