Mistrzowie potwierdzają swój kunszt, a ich następcy zbierają cenne doświadczenia. Wiele wskazuje na to, że będzie to wyjątkowo udany rok dla najlepszych kierowców ORLEN Teamu z Robertem Kubicą i Bartoszem Zmarzlikiem na czele.
Zwycięstwo w klasyfikacji LMP2, wchodzącej w skład Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC najprawdopodobniej padnie łupem ORLEN Team WRT, dla którego jeżdżą Robert Kubica, Szwajcar Louis Delatrez oraz pochodzący z Angoli Rui Andrade. Niekwestionowanym liderem zespołu jest oczywiście najbardziej doświadczony z tego grona Polak i to jego udział był największy w drugim zwycięstwie jakie ORLEN Team WRT odniósł ostatnio na torze Fuji w Japonii. Dzięki wygranej w przedostatniej rundzie sezonu, ORLEN Team WRT umocnił swoją pozycję na prowadzeniu w LMP2 w sezonie WEC 2023.
Nasz występ był udany, miło spędziliśmy popołudnie na torze w Fuji
— skomentował Kubica.
To niełatwy weekend ze względu na kapryśne warunki, ale podjęliśmy właściwe decyzje i je z powodzeniem zrealizowaliśmy, co pozwoliło nam wygrać. Kluczowe było pozostanie przed naszymi głównymi rywalami, a my stoimy teraz w dobrej pozycji przed ostatnią rundą sezonu w Bahrajnie. Cieszę się, że kontynuujemy serię na podium. To potwierdza jakość naszej pracy i właściwego podejścia
— dodał nasz kierowca, który tradycyjnie okazuje najmniej emocji w całym zespole, zawsze zachowując „chłodną głowę”.
Nikt nie zabierze zwycięstwa
Wielki finał sezonu WEC, w którym tylko jakiś wyjątkowy pech mógłby odebrać zespołowi ORLEN WRT pierwsze miejsce w kategorii LMP2 odbędzie się 4 listopada na dobrze znanym Robertowi Kubicy torze w Bahrajnie. Prowadzący zespół ma aż 33 punkty przewagi nad drugą w stawce polską stajnią Inter Europol Competition, jest to więc spora zaliczka przed ostatnią odsłoną sezonu.
Podobnie prawie pewny swojego czwartego tytułu Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu był już w momencie zamykania tego numeru tygodnika Sieci inny lider Orlen Teamu – Bartosz Zmarzlik. Niewykluczone, że gdy numer ten trafił do rąk Czytelników nasz as przypieczętował już tytuł mistrzowski podczas rozegranej w duńskim Vojens w minioną sobotą przedostatniej eliminacji cyklu Grand Prix. Raczej trudno sobie wyobrazić, by prowadzący ze zdecydowaną przewagą Zmarzlik nie został 30 września w Toruniu uhonorowany jako zwycięzca całego cyklu. Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy przed sezonem – Bartosz Zmarzlik jest coraz bliżej osiągnięć Tony’ego Rickardssona, który aż sześć razy – najwięcej w historii – wygrywał tytuł najlepszego żużlowca świata. Zdobywając czwarty złoty medal Zmarzlik zrówna się z takimi legendami speedwaya jak Hans Nielsen, Barry Briggs czy Greg Hancock.
Najtrudniejszy rajd w karierze
Wyjątkowe, nadspodziewanie trudne zadanie mieli za to kierowcy ORLEN Rally Team w czasie zakończonego przed tygodniem Rajdu Akropolu. Kierowcy, przyzwyczajeni, że rywalizacji odbywa się na suchych kamienistych greckich szutrach tym razem musieli się zmierzyć z zupełnie odmiennymi warunkami. Tegoroczna edycja Rajdu Akropolu okazała się być bardziej wymagająca niż kiedykolwiek wcześniej. Trasy same w sobie były już trudne i stanowiły wyzwanie, a dodatkowo sytuację komplikowały ulewny deszcz i powodzie nawiedzające Grecję w tygodniu trwania rajdu. W tak skomplikowanych warunkach dotarcie do mety wymagało nie tylko umiejętności, lecz także wytrwałości i niezłomnej woli. Tym bardziej należy docenić wyniki jakie w Grecji osiągnęły dwie polskie załogi.
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak zajęli drugie miejsce w kategorii WRC2 Challenger i szóste w WRC2. Duet ORLEN Rally Team był drugim najszybszym wśród załóg prywatnych, walcząc z zespołami fabrycznymi. Polacy pomimo trudności na poprzednich etapach utrzymali się w czołówce, wywożąc z Grecji solidne punkty, które pomogą im w walce o najwyższe pozycje na koniec sezonu.
Druga ekipa ORLEN Teamu – Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zakończyła rajd na piątym miejscu w kategorii WRC 2 Challenger oraz na dziewiątej pozycji w klasyfikacji generalnej WRC 2. Szansa na wyższą lokatę przepadła w przedostatni dzień Rajdu, kiedy to samochód odmówił posłuszeństwa po przejechaniu przez głęboką kałużę. Załoga musiała wówczas dokonać improwizowanej naprawy filtra powietrza, aby móc kontynuować jazdę. Naprawa się powiodła, ale jednak skutkowało to znaczącą stratą czasu.
I jeszcze przebili dwie opony…
Problemów na trasie nie uniknęli także Kajetanowicz ze Szczepanikiem.
Rajd Akropolu dobiegł końca. Jesteśmy na szóstej pozycji, mieliśmy szansę na czołową trójkę, ale niestety było trochę trudności. Dwie przebite opony mocno nas zepchnęły w klasyfikacji. Tempo było całkiem przyzwoite na większości odcinków specjalnych. Cieszę się, choć wolałbym stąd wywieźć więcej punktów, natomiast bardzo ważne są te, które mamy. Mam nadzieję, że przydadzą się na koniec sezonu. Zajmujemy drugie miejsce wśród załóg niefabrycznych i szóste w WRC2. Cały zespół ORLEN Rally Team powinien być z siebie dumny. Myślę, że przed Rajdem Chile to dobry prognostyk. Mamy dobre tempo i ustawienia, które jeszcze trzeba trochę dopracować pod nową nawierzchnię, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni
— powiedział cytowany przez PolskieRadio24.pl Kajetan Kajetanowicz, reprezentant ORLEN Rally Team.
Śladami Kubicy i Zmarzlika
Warto także uważnie śledzić karierę jednego z najmłodszych i najbardziej obiecujących członków ORLEN Team – 17-letniego Tymka Kucharczyka. Polak startuje w tym sezonie w serii GB3, która jest brytyjską odmianą Formuły 3. Mimo tego, że rywale mają większe zaplecze i zespołu, który nie jest wymieniany wśród tuzów w stawce – Douglas Motorsport, Polak regularnie dzielnie ściga się z czołówką i aktualnie zajmuje 7. miejsce w klasyfikacji generalnej. Dobra jazda Tymka zaowocowała zaproszeniem do startu w jednym z wyścigów serii FRECA w zespole Sainteloc Racing, w którym ściągają się już Esteban Masson i Emerson Fittipaldi Junior. Od dobrego wyniku na słynnym włoskim torze Monza zależą z pewnością to, czy nastolatek z Polski otrzyma kolejne szanse na starty w tym francuskim teamie. Rówieśnikiem Tymka jest Kacper Sztuka, który jeżdżąc obecnie we włoskiej Formule 4 dla zespołu US Racing zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a wcześniej wygrał formułę Winter Series.
Aspiracje do zostania godnym następcą Bartosza Zmarzlika pokazuje za to Mateusz Cierniak, który wzorem naszego seniorskiego mistrza sięgnął po tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów w ubiegłym roku, a w chwili zamykania tego numeru tygodnika Sieci szykował się już do obrony tytułu w sobotę na torze w Vojens, dokąd jechał jako lider klasyfikacji generalnej z kompletem 40 punktów po zwycięstwach w Pradze i Gorzowie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/662972-orlen-team-notuje-kolejne-sukcesy-szybcy-jak-polacy