„Dar Młodzieży” wypłynął dziś z Gdyni w półroczny szkoleniowy rejs z polskimi praktykantami oraz studentami z Odessy. Żaglowiec weźmie też udział w regatach The Tall Ships Races. „Ta dzielna fregata jest dobrą wizytówką Polski” – przyznał komendant „Daru” Rafał Szymański.
„Dar Młodzieży” to żaglowiec szkolny Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Podczas trwającego blisko pól roku rejsu zawita m.in. do portów w Bremerhaven, Rouen, Fredrikstad, Arendal, La Corunie, Lizbonie, Kadyksie oraz Wysp Zielonego Przylądka. Jednostka ma przepłynąć około 12 500 mil morskich.
„Jaki pokonamy dystans, to okaże się dopiero po powrocie. Nie jest to oczywiście nasz najdłuższy rejs, bowiem +Dar+ dwa razy płynął już dookoła świata”
– wyjaśnił komendant jednostki, kapitan żeglugi wielkiej, Rafał Szymański.
Żaglowiec dotrze natomiast na środek kuli ziemskiej i w ten sposób uczci 100. rocznicę pierwszego przekroczenia równika przez statek pod polską banderą.
Dokonał tego żaglowiec „Lwów”, poprzednik „Daru Pomorza” i naszej fregaty. Odbędzie się także chrzest równikowy o podobnym scenariuszu, jak na „Lwowie” – diabły znęcać się będą nad biednymi praktykantami, którzy nie przekroczyli równika
– dodał.
„Dar Młodzieży” weźmie także udział w dwóch imprezach The Tall Ships Races.
„Lubimy się ścigać w regatach, ale to nie jest nasz główny cel. To jest statek szkolny i zadaniem tego rejsu jest szkolenie, a priorytetem bezpieczeństwo załogi i praktykantów” – podkreślił.
W rejsie biorą udział pełniący niejako obowiązki gospodarzy studenci Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, uczniowie z Zachodniopomorskiego Centrum Edukacji Morskiej i Politechnicznej w Szczecinie oraz studenci ze Szkoły Morskiej w Odessie. W sumie z Nabrzeża Pomorskiego w Gdyni wypłynęło 85 przyszłych wilków morskich.
Praca z młodymi ludźmi to wielka przyjemność. Załogi będą wymieniane. Pierwsza zmiana praktykantów przebywać będzie z nami dwa miesiące, kolejna grupa miesiąc i ostatnia ponownie dwa
– zdradził kapitan.
Po raz pierwszy na „Darze Młodzieży” zamustrowali się ukraińscy studenci z Odessy. Ich też dotyczyć będzie rotacja, a pierwsza grupa liczy 23 osoby.
Z wiadomych względów nie mogą oni odbywać praktyk na Morzu Czarnym. A dysponują siostrzanym żaglowcem do „Daru”, czyli „Drużbą”, który niestety dogorywa w Odessie. Z kolei +Chersoneza+ zabrali im Rosjanie w 2014 roku. Nasz uniwersytet zaproponował im darmowe praktyki, jedyny ich koszt związany był z dotarciem do Gdyni
– stwierdził.
W pełnej krasie 42-letnią fregatą będzie można zobaczyć dopiero na Morzu Północnym.
Nad Wielką Brytanią jest wyż, zatem będzie sucho i ciepło, czyli ekstremalnych wiatrów nie należy się spodziewać. Najpierw będziemy płynąć na silniku, a kiedy opuścimy Bałtyk, postawimy żagle
– powiedział kapitan Rafał Szymański.
Kapitan przekonuje, że Polska może być dumna z tak pięknej jednostki.
Dar to dobra wizytówką naszego kraju i wydaje nam się, że jest nawet za słabo wykorzystywany do promocji Polski. Ten żaglowiec był w Sztokholmie główną atrakcją Polish Heritage Days i pani ambasador przyznała, że odnieśliśmy dyplomatyczny sukces, na który bez tej jednostki trzeba by pracować kilka lat
– zaznaczył.
„Dar Młodzieży” spodziewany jest w Gdyni 11 listopada.
To czas sztormów na Atlantyku i z pewnością w okolicach Biskajów będzie się działo, ale ta fregata jest bardzo dzielnym statkiem i nie mamy obaw. Nie zaszkodzi nam jednak złożyć tradycyjnych marynarskich życzeń, czyli stopy wody pod kilem, silnych wiatrów oraz fali z rufy
— podsumował komendant żaglowca.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/648529-dar-mlodziezy-jest-dobra-wizytowka-polski