Aż trzy miesiące i 20 dni musieli czekać kibice reprezentacji Polski w piłce nożnej na kolejny mecz swoich ulubieńców. Po pierwszym w XXI wieku dla biało-czerwonych mundialowym meczu fazy pucharowej w Katarze z Francją 4 grudnia, kolejny raz o stawkę zagramy 24 marca w Pradze z Czechami. Będzie to inauguracja eliminacji do finałów Mistrzostw Europy 2024. Eliminacji, które powinny być dla nas najłatwiejszymi w historii.
Pod wieloma względami to dla polskiej reprezentacji piłkarskiej historyczny moment. Przede wszystkim na ostatnim mundialu udało się wreszcie przełamać niemoc awansu z grupy do fazy play-off. Choć narzekano nieco na styl, to w efekcie okazało się, że biało-czerwoni jedyne porażki zanotowali w meczach ze ścisłymi finalistami mundialu, a więc Argentyną i Francją. Kibice złaknieni byli jednak bardziej ofensywnej gry i chyba to było głównym powodem powierzenia sterów reprezentacji nowemu selekcjonerowi.
Polskiego szkoleniowca Czesława Michniewicza kilka tygodni po mundialu zastąpił Portugalczyk Fernando Santos. Ten wybór Polskiego Związku Piłki Nożnej znów okazał się „historyczny”, bowiem jeszcze nigdy reprezentacja Polski nie miała tak utytułowanego selekcjonera. Fernando Santos ma w swoim dorobku zdobycie z reprezentacją Portugalii mistrzostwa Europy w 2016 roku oraz wygranie Ligi Narodów w 2019. Według Międzynarodowej Federacji Historyków i Statystyków Futbolu w tych latach Santos był najlepszym trenerem świata. Co osiągnie z Polską? Trudno sobie wyobrazić, że taki fachowiec nie wykorzysta potencjału jaki niewątpliwie posiadają polscy piłkarze ofensywni. Trudno także przypuszczać, że celem Santosa będzie awans do Euro 2024 bez oglądania się na styl gry. Innymi słowy, mamy prawo mieć nadzieję, że zaczyna się nowa era w grze reprezentacji Polski, era ładnego, ofensywnego i efektywnego futbolu. Dodatkowo nasze apetyty może rozbudzać kolejny historyczny i bezprecedensowy fakt – to Polska jest faworytem swojej grupy eliminacyjnej do Euro 2024.
Santos wyrzucił nas z Euro
Awans na mistrzostwa Europy przez dekady stanowił dla reprezentacji Polski cel niezdobyty. Na Euro nie udało się awansować naszym najlepszym selekcjonerom w historii w najlepszych czasach polskiego futbolu. Ani Kazimierz Górski, ani Jacek Gmoch czy Antoni Piechniczek nie potrafili wprowadzić Polaków do finałów kontynentalnych. Jako pierwszy z biało-czerwonymi dokonał tego dopiero pierwszy trener zagraniczny – Holender Leo Beenhakker. To pod jego wodzą Polska awansowała na turniej w 2008 roku, rozgrywany na boiskach Austrii i Szwajcarii. Nie zrobiliśmy tam jednak furory i nie wyszliśmy nawet z grupy. Na kolejne Euro nie musieliśmy się kwalifikować, gdyż jako współorganizator turnieju w 2012 roku mieliśmy razem z Ukrainą zapewnione w nim miejsce. Ale nasz występ na własnych boiskach pod wodzą Franciszka Smudy zakończył się klęską. Najlepsze Euro zagraliśmy w 2016 roku, pod wodzą Adama Nawałki. Turniej, w którym główny laur zdobyła prowadzona przez Fernando Santosa reprezentacji Portugalii zakończył się dla biało-czerwonych na ćwierćfinale, w którym przegraliśmy konkurs jedenastek z… Portugalią. Był to najlepszy turniej w wykonaniu polskiej reprezentacji narodowej w XXI wieku, gdyż rozegrane w 2021 roku – z uwagi na pandemię – Euro 2020 niemal jak zawsze zakończyliśmy na fazie grupowej.
Przed nami zatem nowy rozdział w historii reprezentacji Polski, z doświadczonym, utytułowanym selekcjonerem, z zawodnikami którzy chcą grać ofensywnie i którym niczego nie brakuje, by stawiać czoło najlepszym i z najłatwiejszą ścieżką awansu na mistrzostwa Europy. Jeśli dołożymy do tego najpewniejsze i najbardziej stabilne wsparcie sponsorskie jakie gwarantuje naszej kadrze już od mundialu w Katarze PKN Orlen to mamy mnóstwo powodów do optymizmu. Jednak czy wszystkie powyższe czynniki złożą się na sukcesy biało-czerwonych na boiskach zobaczymy już w najbliższych miesiącach.
Euro 2024 odbędzie się w Niemczech i to reprezentacja tego kraju cieszy się przywilejem gospodarskim i nie musi rywalizować w eliminacjach. O pozostałe 23 miejsce zagrają 53 reprezentacje narodowe, podzielone na 10 grup eliminacyjnych. Z każdej grupy awansują bezpośrednio aż dwa najlepsze zespoły, a pozostałe trzy miejsca premiowane awansem będą stanowiły cel rywalizacji w barażach, do którego trafią zespoły na podstawie wyników osiąganych w Lidze Narodów.
Czekamy na efektowny styl
W Grupie „E” rywalami Polski będą: Czechy, Albania, Wyspy Owcze i Mołdawia. Zachowując umiar, szanując każdego z rywali i nie odbierając nikomu szans można jednak stwierdzić, że to Polska jest zdecydowanym faworytem tej grupy, a już na pewno sensacją byłoby zajęcie przez nasz zespół miejsca nie dającego bezpośredniego awansu na turniej. Zaczyna więc Fernando Santos swoją przygodę z reprezentacją Polski w naprawdę komfortowej sytuacji. Portugalski szkoleniowiec ma przed sobą stosunkowo łatwe eliminacje, w trakcie których powinien mieć możliwość wypracowania nowego, atrakcyjnego stylu gry reprezentacji z wykorzystaniem potencjału naszych najlepszych ofensywnych graczy.
Kibice mogą więc z niecierpliwością wyczekiwać pierwszego gwizdka jaki już w najbliższy piątek o godz. 20.45 na Stadionie Eden w Pradze rozpocznie mecz Czechy – Polska. Już trzy dni później 27 marca biało-czerwoni zaprezentują się przed polskimi fanami w meczu z Albanią, na dopuszczonym już do użytku po diagnostyce uszkodzenia elementu konstrukcyjnego dachu Stadionie Narodowym w Warszawie. Kibice mogą się cieszyć, ale nasi piłkarze powinni… uważać. Santos dowiódł bowiem podczas ostatnich mistrzostw świata w Katarze, że należy do tych trenerów, którzy dobro zespołu stawiają ponad indywidualne zasługi. Portugalski selekcjoner zaszokował świat, gdy nie znalazł miejsca w wyjściowej jedenastce dla swojego arcygwiazdora Cristiano Ronaldo w meczu 1/8 finału przeciwko Szwajcarii. Jak skończyła się ta odważna decyzja dla Santosa? Portugalia wygrała 6:1! Okazało się, że inni zawodnicy, którzy byli dotąd w cieniu Ronaldo rozwinęli skrzydła. To cenna lekcja futbolu, o której pamiętać powinni polscy piłkarze. Dla naszego nowego selekcjonera zawsze na pierwszym miejscu stanie bowiem dobro drużyny, nawet jeśli będzie to w jego opinii wymagało podjęcia bardzo zaskakujących, na pierwszy rzut oka, decyzji. Czego zatem możemy się spodziewać? Pierwsze medialne doniesienia mówią o tym, że miejsce w bramce naszego bohatera z Kataru Wojciecha Szczęsnego może zająć zbierający świetne recenzje za występy w niemieckim FC Augsburg Rafał Gikiewicz. Czy rzeczywiście tak się stanie? Jak zagra Robert Lewandowski, który ostatnio nieco rzadziej zdobywa bramki dla Barcelony i musi mierzyć się z krytyką hiszpańskich mediów? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi poznamy już w piątkowy wieczór. Wielką grę o Euro 2024 czas zacząć.
Miejsca w rankingu FIFA reprezentacji z Grupy E el. Euro 2024
-Polska 22
-Czechy 38
-Albania 66
-Wyspy Owcze 123
-Mołdawia 174
Terminarz meczów Polski w eliminacjach Euro 2024
-24 marca - mecz Czechy – Polska
-27 marca - mecz Polska – Albania
-20 czerwca - mecz Mołdawia – Polska
-07 września - mecz Polska – Wyspy Owcze
-10 września - mecz Albania – Polska
-12 października - mecz Wyspy Owcze – Polska
-15 października - mecz Polska – Mołdawia
-17 listopada - mecz Polska – Czechy
PARTNER:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/639034-polscy-pilkarze-rozpoczynaja-gre-o-mistrzostwa-europy-2024