Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się „dobrem rodziny”, gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieję, że nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji - napisał wiceszef MSZ Marcin Przydacz, komentując nowy kontrakt Macieja Rybusa… z moskiewskim klubem piłkarskim.
Maciej Rybus został piłkarzem Spartaka Moskwa. Polski obrońca podpisał z rosyjskim klubem dwuletni kontrakt. Decyzja ta wzbudziła ogromną burzę wśród komentatorów w naszym kraju!
„A to krwawe pieniądze”
Głos zabrał teraz wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, który w swoim wpisie na Twitterze nie szczędzi ostrych słów…
Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się „dobrem rodziny”, gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze
— podkreślił wiceszef polskiej dyplomacji, odpowiedzialny w resorcie m.in. za kierunek wschodni.
Marcin Przydacz - jak sam pokreślił - ma nadzieję, że dla Rybusa nie będzie już miejsca w polskiej reprezentacji.
Gra z „orzełkiem” na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją
— spuentował wiceminister.
olnk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/602471-wiceszef-msz-bez-ogrodek-o-rybusie-to-krwawe-pieniadze