„Przeleci coś, jak nic, jak mgła. I niezły już jest świat. Byle było tak…” - to słowa, które zna z pewnością każdy Polak. W dniu, w którym żegnamy Krzysztofa Krawczyka, jego utwór wybrzmiał na stadionie piłkarskim. Tym niezwykle ciepłym akcentem wielkiego artystę pożegnała Lechia Gdańsk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niesamowicie smutna wiadomość! Zmarł Krzysztof Krawczyk. Muzyk dopiero co opuścił szpital, w którym walczył z koronawirusem
CZYTAJ TAKŻE: Wzloty i upadki kariery, wielka miłość oraz wiara. Tak wyglądało życie niezwykłego artysty. SYLWETKA Krzysztofa Krawczyka
W przerwie poniedziałkowego meczu PKO Ekstraklasy na stadionie w Gdańsku słychać było jeden z hitów Krzysztofa Krawczyka.
Chociaż tak mogliśmy uczcić pamięć Krzysztofa Krawczyka. Niech spoczywa w pokoju!
— napisano na oficjalnym profilu Lechii Gdańsk na Twitterze.
Jak przypominają media sportowe, legendarny wokalista Krzysztof Krawczyk interesował się piłką nożną. Na koncie miał kilka piosenek, które nagrywał przed wyjazdem polskich piłkarzy na mistrzostwa świata, wśród nich „Wygrajmy Jeszcze Jeden Mecz” i „Lewandowski, gol dla Polski!”.
Mogę oglądać piłkę właściwie o każdej porze dnia i nocy. Wielu ludzi dzięki niej odreagowuje swoje smutki, porażki. Życie nie jest przecież usłane różami, dużo w nim dramatów. A kiedy nasi zwyciężają, to wszystkich to podnosi. Może właśnie dlatego piłka jest tak popularna? Pełni rolę lekarza, leczy duszę
— opowiadał prawie trzy lata temu w WP SportoweFakty.
kpc/Twitter/sport.interia.pl/sportowefakty.wp.pl/YouTube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/545914-polski-futbol-zegna-krawczyka-lechia-zagrala-slynny-utwor