W sobotę w Adelajdzie Iga Świątek wygrała imprezę WTA. To jej pierwszy taki sukces po tym, jak w ubiegłym roku triumfowała w wielkoszlemowym French Open. Zdaniem trenera Tomasza Wiktorowskiego, Polka – przy odpowiednim zarządzaniu kalendarzem startów – może wygrywać turniej za turniejem.
Świątek w finale pewnie ograła byłą czwartą rakietę świata Belindę Bencic (6:2, 6:2). Szwajcarka nie była w stanie nawiązać równorzędnej rywalizacji z młodszą o cztery lata Polką.
Bencic nie zagrała w tym meczu swojego najlepszego tenisa, ale nawet jeśli by zagrała najlepiej, jak potrafi, to i tak nie byłaby w stanie wygrać z Igą. Być może wynik setów byłby bardziej wyrównany, może nawet doszłoby do spotkania trzysetowego, ale i tak Iga by zwyciężyła. Tenis Polki był w tym meczu za szybki i za trudny dla Bencic
— powiedział PAP były wieloletni trener Agnieszki Radwańskiej i ekspert Canal+ Sport.
Po wygranej w Adelajdzie sztab Świątek poinformował, że w przyszłym tygodniu tenisistka zrobi sobie wolne i w kolejnych zawodach pokaże się dopiero w drugim tygodniu marca w Dubaju, gdzie odbędzie się turniej rangi WTA1000.
To bardzo dobra decyzja. Odpowiedni dobór startów i zarządzanie kalendarzem mogą sprawić, że Iga może w najbliższym czasie wygrać wiele turniejów. Na tę chwilę widzę, że sztab bardzo rozsądnie planuje jej starty i widać tego efekty. Iga na korcie prezentuje się swobodnie, jest kreatywna, twórcza. Doskonałe przygotowanie fizyczne sprawia, że może grać taki tenis, jakiego zapragnie
— analizował Wiktorowski.
Według niego Świątek posiada doskonałą umiejętność pewnego zwyciężania z zawodniczkami niżej notowanymi.
A nie każdy to potrafi. Iga wygrywa mecze, które wygrać powinna, a w spotkaniach przeciwko najmocniejszym rywalkom gra swój najlepszy tenis
— zauważył.
W najnowszym rankingu WTA, który zostanie opublikowany w poniedziałek, Polka będzie na 15, miejscu, najwyższym w karierze.
Kariera Igi wybuchła w Paryżu podczas Roland Garros. Wówczas mocno awansowała w klasyfikacji. Łatwiej jest awansować z 50. miejsca na 30. czy potem na 20. niż z 15. na 13. Będziemy musieli być cierpliwi. Ponadto będzie jej coraz trudniej. Od French Open minęło niewiele czasu, odbyło się mało turniejów. Iga ciągle jest nową postacią w tourze. Teraz z tygodnia na tydzień trenerzy i rywalki będą ją coraz bardziej poznawać. Rozpoznają jej tenis, będą się przygotowywać pod względem taktycznym na rywalizację przeciwko Świątek
— tłumaczył Wiktorowski.
Mecze jak zaplanowany scenariusz
W Adelajdzie od pierwszej rundy aż do zakończonego zwycięstwem finału z Bencic 19-latka z Raszyna przebrnęła bez straty seta. Podobnie było, gdy triumfowała we French open. Jej mecze wyglądają, jak zaplanowany scenariusz.
Iga szybko zdobywa przewagę nad rywalkami, potem jej pilnuje albo jeszcze powiększa. Weryfikacją jej umiejętności będą trudniejsze spotkania. Z zaciekawieniem czekam na pojedynki z jej udziałem, kiedy rywalizacja będzie „na styku”, o zwycięstwie w secie czy meczu będą decydować tie-breaki czy trzeci set. Uważam, że w Tourze jest grupa zawodniczek, które będą potrafić stawić opór naszej tenisistce. W tych meczach, które oglądaliśmy w ostatnich miesiącach, żadna rywalka nie potrafiła grać tak szybko, jak Iga. Ale są takie tenisistki jak Petra Kvitova, Garbine Muguruza czy Naomi Osaka, które uderzają równie mocno i szybko. Czekam na konfrontację Igi z takimi zawodniczkami. Zobaczymy, jak sobie będzie radzić
— podsumował Wiktorowski.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/541122-wiktorowski-swiatek-moze-wygrywac-turniej-za-turniejem