„Cieszę się, że ktoś wreszcie zdobył tę górę zimą i że to właśnie Szerpowie” - powiedział PAP Maciej Pawlikowski, uczestnik m.in siedmiu wypraw zimowych na ośmiotysięczniki, po tym gdy grupa Nepalczyków dotarła w sobotę na szczyt K2, jedynego na świecie ośmiotysięcznika dotąd niezdobytego zimą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szerpowie zdobyli szczyt K2 zimą! Dokonali tego jako pierwsi w historii. „Zakończyliśmy wyprawę, której nie zakończył nikt”
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Wróblewski: Zdobycie K2 zimą kończy pewną epokę himalaizmu. Ocena uzależniona będzie od ew. użycia tlenu
Dobrze, że ten horror wreszcie się skończył, a według mnie to Szerpowie byli do tego najbardziej predysponowani i w doskonałej kondycji. Dobrze też, że oni to zrobili, bo w końcu im się coś z tego dorobku zimowego należało
— ocenił Pawlikowski.
Wybitny himalaista, międzynarodowy przewodnik wysokogórski, instruktor taternictwa i ratownik TOPR dodał, że od lat wręcz drażniło go krążące w środowisku hasło „K2 dla Polaków”.
Powtarzam od wielu, wielu lat - wcale nie musi być dla Polaków. Mało tego - lansowanie tego było dla mnie wręcz nadużyciem, stąd radość, że to właśnie Szerpowie przejdą do historii
— podsumował krótko Pawlikowski, który dwukrotnie uczestniczył w zimowej wyprawie na K2 (1987/88 i 2002/03), dokonał też m.in pierwszych wejść zimowych na Cho Oyu (z Maciejem Berbeką) oraz Peak 29 (z Ryszardem Gajewskim).
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/535153-maciej-pawlikowski-szerpom-sie-to-po-prostu-nalezalo