Robert Lewandowski strzelił dwa gole i miał asystę w meczu Bayernu Monachium z Freiburgiem, wygranym przez gospodarzy 3:1 w przedostatniej kolejce niemieckiej ekstraklasy. Borussia Dortmund, której piłkarzem jest Łukasz Piszczek, zapewniła sobie wicemistrzostwo.
Bayern już od poprzedniej kolejki jest pewny ósmego z rzędu tytułu, ale walczy jeszcze o przekroczenie granicy 100 ligowych bramek w sezonie. Po sobotnim zwycięstwie ma ich 96.
Więcej niż jedną trzecią z nich - 33 - zdobył Lewandowski. W historii Bundesligi nie było jeszcze tak skutecznego obcokrajowca. Absolutnym rekordzistą jest Gerd Mueller, który miał 40 goli w sezonie 1971/72.
Przeciwko Freiburgowi Lewandowski najpierw miał asystę przy bramce Joshuy Kimmicha (15.), a następnie sam trafił do siatki dwukrotnie (24. i 37.). Polak jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców. Drugi Timo Werner z RB Lipsk ma 26 goli.
W sobotę Niemiec, który od przyszłego sezonu będzie bronił barw Chelsea Londyn, nie zdołał poprawić dorobku w meczu u siebie z Borussią Dortmund. Był to pojedynek ekip walczących o zajęcie drugiego miejsca. Zwycięsko wyszli z niego piłkarze gości, w tym Piszczek, który grał od pierwszej do ostatniej minuty. BVB wygrała 2:0, a obie bramki uzyskał niezawodny Erling Haaland.
Niespełna 20-letni Norweg wystąpił w koszulce klubu z Dortmundu 14 razy w lidze - zwykle w niepełnym wymiarze - i ma 13 goli. Jego sobotnie trafienia były 83. i 84. Borussii w tych rozgrywkach od początku sezonu, co jest nowym klubowym rekordem.
Dortmundczycy zgromadzili 69 punktów i mają dziesięć straty do Bayernu oraz sześć przewagi nad RB Lipsk. Na podium sezon może jeszcze zakończyć Borussia Moenchengladbach, która w sobotę pokonała na wyjeździe ostatni w tabeli i już zdegradowany SC Paderborn 3:1 i ma 62 pkt. Na piątym miejscu z dorobkiem 60 jest Bayer Leverkusen, który w ostatniej kolejce może jeszcze wrócić do pierwszej czwórki i tym samym zapewnić sobie prawo gry w Lidze Mistrzów.
Porażka Leverkusen
W sobotę „Aptekarze” przegrali jednak w Berlinie z Herthą 0:2. Bramki zdobyli Brazylijczyk Matheus Cunha (22.) i Belg Dodi Lukebakio (54.). Przy tym drugim trafieniu asystował Krzysztof Piątek, który popisał się efektownym rajdem w pole karne i wyłożył piłkę Lukebakio tak, że Belgowil pozostało tylko skierować ją do pustej bramki.
Coraz mniejszą szansę na utrzymanie w ekstraklasie ma Werder. Bremeńczycy przegrali w Moguncji z FSV Mainz 1:3 i zajmują przedostatnie miejsce z 28 punktami. Aby uniknąć spadku, muszą w ostatniej kolejce wyprzedzić mającą 30 pkt Fortunę Duesseldorf - jej piłkarzem jest Dawid Kownacki, w sobotnim meczu z Augsburgiem (1:1) był rezerwowym - a następnie wyjść zwycięsko w dwumeczu barażowego z trzecią ekipą 2. Bundesligi.
Nieudany dzień miał bramkarz Unionu Berlin Rafał Gikiewicz, który puścił cztery gole, a beniaminek przegrał na wyjeździe z Hoffenheim 0:4. Stołecznemu klubowi, który Polak opuści po tym sezonie, nie grozi już jednak spadek.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/505637-robert-lewandowski-jest-nie-do-zatrzymania