Siatkarki ŁKS wygrały w Łodzi z ukraińskim Chimikiem Jużne 3:1 (15, 19, -23, 22) w meczu czwartej kolejki grupy C Ligi Mistrzyń. Dzięki zwycięstwu mistrzynie Polski zachowały szansę awansu do kolejnej rundy.

Chimik to najsłabszy grupowy rywal ŁKS, ale mecz z mistrzem Ukrainy miał dla łodzianek bardzo duże znaczenie. Zwycięstwo za trzy punkty gospodyniom czwartkowego spotkania pozwoliło pozostać w grze o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń na dwie kolejki przed końcem pierwszej części europejskich rozgrywek. I to się udało.

Dzięki temu cały czas jesteśmy w grze o awans, co było naszym planem przed tym spotkaniem. Teraz przed nami jeszcze dwa ważne mecze w Stuttgarcie i Novarze, gdzie poprzeczka będzie zawieszona wyżej. Te konfrontacje zdecydują o tym, czy będziemy w stanie wyjść z grupy. Mam nadzieję, że tak będzie i mocno w to wierzymy

— zaznaczył trener ŁKS Marek Solarewicz.

To było trzecie zwycięstwo łodzianek w tej edycji LM. Wcześniej wygrały po 3:2 z niemieckim MTV Stuttgart i na Ukrainie z Chimikiem. Jedynej porażki 2:3 doznały z broniącym tytułu Igor Gorgonzola Novara. W tabeli prowadzą Włoszki, które mają trzy zwycięstwa i jedną porażkę (osiem punktów). Taki sam stosunek meczów wygranych do przegranych i tyle samo punktów mają drugie mistrzynie Polski. W walce o awans jest też MTV (2-2, 7), z którymi ŁKS zagra w następnej kolejce w Stuttgarcie 5 lutego.

CZYTAJ TAKŻE: Polska siatkarka Magdalena Stysiak: „Niektórzy się wstydzą, że są ze wsi. Ja jestem dumna.”

PAP, MACRO