Milena Piasecka zginęła w czasie wyprawy trekkingowej w Himalaje. Chciała pokonać Wielki Szlak Himalajski, który liczy około 1700 kilometrów i prowadzi pod najwyższymi szczytami świata. Ciało Polski odnaleziono w Nepalu.
Pochodząca z Gniezna, a mieszkająca w Poznaniu Piasecka, chciała pokonać Wielki Szlak Himalajski. 7 września rozpoczęła wyprawę trekkingową (forma turystyki, uprawiana w trudnych warunkach terenowych i klimatycznych) a postępy dokumentowała w mediach społecznościowych.
Szlak ma 1700 km i prowadzi pod najwyższymi szczytami świata. Do wypadku doszło 18 października w regionie Namcze Bazar. Wszystko miało się dziać się na wysokości 3,5 tys. metrów n. p. m. Na dwa dni przed wypadkiem Piasecka odłączyła się od grupy i podróżowała samotnie. 16 października miała odłączyć się od dwóch towarzyszy. Jej ciało zostało znalezione przez szerpów, czyli himalajskich przewodników i tragarzy, przypadkowo w trakcie innej akcji ratunkowej. Ciało ma być sprowadzone do Katmandu.
Piasecka zasiadała między innymi w zarządzie poznańskiej fundacji zajmującej się projektami ekologicznymi, społecznymi i kulturalnymi.
CZYTAJ TAKŻE: 30 lat temu zginął Jerzy Kukuczka. „Zawsze nosił krzyżyk, nie obnosił się z tym, ale jednocześnie nie chował ze swoją wiarą”
Polska The Times, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/469934-tragiczna-smierc-polki-w-himalajach-znalezli-ja-szerpowie