Od 27 lipca Wilfredo Leon jest siatkarzem polskiej reprezentacji. Po przyznaniu polskiego obywatelstwa w maju 2014 roku obiecał, że ma zamiar przeprowadzić się do Polski i grać w naszej reprezentacji. Teraz przyznaje, że czuje się w niej świetnie.

Choć nie minęło pół roku od pierwszego meczu Polaka urodzonego na Kubie w kadrze Vitala Heynena, już wywalczył awans na igrzyska w Tokio, brąz mistrzostw Europy i srebro podczas turnieju o Puchar Świata. Właśnie podziękował wszystkim, za swoje pierwsze mecze w polskiej kadrze.

To był bardzo dobry finisz sezonu reprezentacyjnego. Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierali podczas całego turnieju

— napisał Leon na instagramie po ostatnim meczu z Iranem (3:0) w języku angielskim.

Później przeszedł na język polski, w którym coraz lepiej sobie radzi.

To honor grać dla Polski. Brawo Panowie! Mam nadzieję, że spotkamy się znowu w podobnej grupie w przyszłym roku

— dodał Leon.

CZYTAJ TAKŻE: Tylko jeden polski siatkarz wyróżniony, czyli Japończycy rozdają sobie nagrody

MACRO