Mistrz Europy w siatkówce z 2007 roku, 46-letni Hiszpan Miguel Angel Falasca zmarł na zawał serca - poinformowały w sobotę miejscowe media. Jako zawodnik i trener zdobywał mistrzostwo Polski z PGE Skrą Bełchtów.
Według informacji hiszpańskich i włoskich dziennikarzy, Falasca zmarł w pokoju hotelowym w Italii, mimo pomocy służb medycznych. Powodem zgonu był atak serca.
Hiszpan przebywał na przyjęciu weselnym członka swego sztabu szkoleniowego zespołu Saugella Monza.
Falasca urodził się w argentyńskiej Mendozie, ale grał jako rozgrywający w reprezentacji Hiszpanii. Przed 12 laty sięgnął z nią po mistrzostwo Europy. W kolejnym sezonie przyjechał do Polski, a w barwach Skry Bełchatów wywalczył mistrzostwo kraju w 2009, 2010 i 2011 roku.
Po występach w Rosji, wrócił do polskiego klubu w 2013 roku, ale już jako trener. W pierwszym sezonie wywalczył z bełchatowską drużyną ósme w historii klubu mistrzostwo Polski. W drugim prowadzony przez niego zespół zdobył brąz i Superpuchar, a w kolejnym - Puchar Polski. Skra bardzo dobrze spisywała się także w Lidze Mistrzów. Z klubu odszedł w 2016 roku, a potem był trenerem m.in. kadry Czech. Falasca był żonaty, miał dwoje dzieci.
Miguel Falasca był nie tylko świetnym siatkarzem, ale też autorytetem i wzorem do naśladowania
—wspominał w rozmowie z PAP zmarłego nagle byłego zawodnika i trenera PGE Skry Bełchatów prezes klubu Konrad Piechocki. Dodał, że odejście Hiszpana to wielka strata dla całej siatkówki.
Wciąż wszyscy jesteśmy w ogromnym szoku, bo po takiej wiadomości trudno pozbierać myśli. To wyjątkowo przykra i niespodziewana wiadomość. Miguel był dużą osobowością, człowiekiem o silnym charakterze i współtwórcą sukcesów naszego klubu. Wspominamy go tylko dobrze
—powiedział PAP prezes PGE Skry Konrad Piechocki.
Przypomniał, że z Falascą w składzie bełchatowska drużyna trzykrotnie zdobyła mistrzostwo Polski (w latach 2009-2011) oraz trzy Puchary Polski (2009, 2011, 2012). Oprócz tego wywalczyła srebrny medal Klubowych Mistrzostw Świata (2009) i srebro Ligi Mistrzów (2012). Po kolejny mistrzowski tytuł PGE Skra sięgnęła w 2014 roku, kiedy Hiszpan prowadził zespół jako szkoleniowiec. Z nim na ławce trenerskiej PGE Skra zdobyła również brązowy medal rozgrywek ekstraklasy oraz Puchar Polski w 2016 roku.
Z Miguelem wiąże się pasmo naszych sukcesów. To on prowadził do nich zespół występując na pozycji rozgrywającego. Był nie tylko znakomitym siatkarzem, ale również wzorem do naśladowania. Uważałem go za duży autorytet siatkarski. Miał ogromną wiedzę o tym sporcie i dlatego - co było dla wielu dość zaskakujące - powierzyłem mu rolę trenera
—wspominał szef PGE Skry.
Jak mówił, Falasca prowadził bardzo ascetyczny tryb życia, wiele rzeczy podporządkowywał siatkówce.
Był najlepszym przykładem profesjonalisty. Nie lubił za wiele mówić. Był skryty, ale bardzo pracowity. Dużo go obserwowałem i widać było, że czuje oraz potrafi analizować grę. Te cechy potwierdził później, jako szkoleniowiec
—przyznał Piechocki .
To wielka strata dla całej siatkówki, ale przede wszystkim dla jego rodziny. Odszedł młody człowiek, który osierocił dwójkę dzieci. To bardzo smutna wiadomość dla całego siatkarskiego środowiska
—podsumował prezes klubu z Bełchatowa.
Falasca rozstał się z PGE Skrą w 2016 roku. Następnie pracował w kadrze Czech, oraz był trenem występującego we włoskiej Serie A męskiej drużyny Vero Volley Monza, a ostatnio żeńskiego zespołu Saugella Monza.
Według informacji hiszpańskich i włoskich dziennikarzy, Falasca zmarł w pokoju hotelowym w piątek we Włoszech, mimo pomocy służb medycznych. Powodem śmierci był atak serca. Hiszpan przebywał na przyjęciu weselnym członka swojego sztabu szkoleniowego w klubie z Monzy.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/451926-na-zawal-serca-zmarl-legendarny-siatkarz