Koszykarze Arki wywalczyli brązowy medal mistrzostw Polski koszykarzy. W pierwszym meczu o trzecie miejsce ekstraklasy gdynianie przegrali w piątek w Zielonej Górze ze Stelmetem 77:95, ale w poniedziałek w rewanżu triumfowali we własnej hali 105:80 ((20:22, 31:18, 23:17, 31:23) i z nawiązką odrobili straty. Po sezonie zasadniczym Arka była na pierwszym miejscu w tabeli PLK.
Po wygranej Stelmetu 95:77 w pierwszym meczu we własnej hali rewanż wydawał się być formalnością. Tym bardziej, że w gdyńskiej ekipie zabrakło kontuzjowanego najlepszego strzelca Josha Bostica, który zdobywał średnio 17,5 punktu na spotkanie. Poza tym w Arce nie zagrali: Robert Upshaw, Filip Dylewicz i Marcel Ponitka, a niewiele ponad trzy minuty spędził na parkiecie narzekający na uraz pleców Adam Łapeta.
Tymczasem rywalizujący w okrojonym składzie koszykarze Arki wykazali się niesamowitym hartem ducha i we własnej hali zwyciężyli 105:80.
Mało osób w nas wierzyło, ale zagraliśmy jak w dwóch ostatnich sezonach, kiedy rywalizowaliśmy tylko polskim skaldem, czyli z ogromną determinacją. Wszyscy zagrali z niesamowitym sercem i ten brąz smakuje jak złoto. Jestem bardzo dumny, bo zawodnicy, którzy wyszli na parkiet, pokazali wszystko, co jest najważniejsze w zawodowym sporcie. Nie znam takiego wyrazu, aby określić ich postawę. Poza tym wszyscy zawierzyli i poszli za naszym kapitanem, bo w dniu meczu Krzysiek Szubarga chodził ze swoją wściekłą miną i wszystkim mówił, że wygrywamy
— nie krył radości trener Arki Przemysław Frasunkiewicz.
W szatni powiedziałem, że Anwil Włocławek wrócił z nami w półfinale do gry, kiedy przegrywał 0:2, a łatwiej jest odrobić stratę 18 punktów ze Stelmetem niż wygrać trzy kolejne mecze z Arką. Wszyscy stwierdzili, że to prawda. Dlatego walczyliśmy o każdy centymetr boiska i staraliśmy się utrzymać wysoką intensywność gry, bo zamierzaliśmy zajechać rywali. Dalej nie mogą mówić, bo chce mi się płakać. To jedna z najszczęśliwszych chwil w mojej karierze
— stwierdził wzruszony kapitan Arki Krzysztof Szubarga.
Po spotkaniu prezes PZKosz. Radosław Piesiewicz wręczył koszykarzom Arki brązowe medale. Poprzednio gdynianie stanęli na podium w 2012 roku, kiedy zostali mistrzami Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Wojownicy rozbili Dinozaury w trzeciej kwarcie. W finale NBA jest remis
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/449525-koszykarze-arki-musza-zadowolic-sie-brazowym-medalem