Przedstawiciele organizacji LGTB Athlete Ally, którzy walczą z homofobią i transfobią w sporcie, zerwali współpracę z jedną z najwybitniejszych tenisistek w historii Martiną Navrátilovą, która jest… lesbijką.

Wszystko przez felieton, który napisała dla „The Sunday Times” mieszkająca w Miami była czeska i amerykańska tenisistka, jedna z najwybitniejszych przedstawicielek tej dyscypliny, wielokrotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych.

Mężczyzna może zdecydować się na to, by zostać kobietą, brać hormony i , jeśli to dozwolone przez jakąkolwiek organizację sportową, wygrać wszystkie trofea i zarobić fortunę, by później zmienić zdanie i wrócić do płodzenia dzieci, jeśli tylko tego zechce. To szaleństwo i oszustwo! Z chęcią będę się zwracać do transpłciowej kobiety tak jak jej to odpowiada, ale nie chciałabym z taką konkurować w sporcie

— napisała Navratilova, która pięć lat temu wzięła ślub z byłą miss ZSRR Julią Lemigową i wychowują jej dwie córki.

To nie pierwszy tego typu występ byłej tenisistki. W grudniu ubiegłego roku pierwszy raz wypowiedziała się w mocnych słowach o transpłciowych sportowcach.

Nie możesz tak po prostu ogłosić, że jesteś kobietą i zacząć konkurować z kobietami. Muszą być jakieś standardy, a posiadanie penisa i rywalizowanie z kobietami nie wpisywałoby się w te standardy

— napisała wówczas na twitterze.

Przedstawiciele organizacji Athlete Ally wyrzucili ją ze struktur za „promowanie homofobii i transfobii”, sianie „dezinformacji i dyskryminacji” oraz „stwierdzenia transfobiczne, oparte na fałszywym rozumieniu nauki oraz danych, i utrwalają niebezpieczne mity, które prowadzą do ciągłego ataku osób transpłciowych”.

CZYTAJ TAKŻE: Groźny wypadek skoczka w Innsbrucku. Przeleciał przez bandę i kołysał się na barierce

MACRO