Adam Hrycaniuk jest jedynym centrem w reprezentacji Polski, która w eliminacyjnych meczach mistrzostw świata zagra w piątek z Włochami i w poniedziałek z Chorwacją. - Spodziewam się, że będę dużo grał, co mnie specjalnie nie martwi - przyznał 34-letni koszykarz.

W dwóch najbliższych spotkaniach w kadrze zabraknie kontuzjowanych podkoszowych zawodników: Przemysława Karnowskiego, Macieja Lampe oraz Jakuba Wojciechowskiego. W tej sytuacji trener Mike Taylor zdecydował się dodatkowo powołać 28-letniego debiutanta Krzysztofa Sulimę. Nie zmienia to faktu, że Hrycaniuk jest jedynym klasycznym centrem w ekipie biało-czerwonych.

Mamy pod koszem braki, ale Włosi nie ma klasycznego centra. Wiele zależeć będzie od tego, jak ułoży się mecz, ale spodziewam się, że będę dużo grał, co też specjalnie mnie nie martwi. Ważniejsze jednak od tego ile czasu spędzę na parkiecie będzie to jak się zaprezentuję i co dam drużynie. W naszym przypadku każde zwycięstwo jest na wagę złota

— powiedział „Bestia”.

W czwartek rano biało-czerwoni wylecieli do Włoch, a ostatnie dni spędzili na zgrupowaniu w Gdańsku.

Staraliśmy się wyeliminować mankamenty, które uwidoczniły się podczas towarzyskiego turnieju w Sankt Petersburgu. Na pewno lepiej musimy wracać do obrony, ale nie zabrakło także błędów w ataku. Mieliśmy również czas, aby dojść do siebie pod względem fizycznym po meczach z Izraelem i Rosją

— stwierdził koszykarz Stelmetu Zielona Góra.

Polacy, którzy zajęli drugie miejsce w grupie C kwalifikacji MŚ i awansowali do drugiego etapu (z zaliczeniem wyników z pierwszego), w grupie J zmierzą się z Włochami, Holandią i Chorwacją (mecz i rewanż). Biało-czerwoni z dziewięcioma punktami zajmują trzecią pozycję, za Litwą - 12 oraz Włochami - 10. Taki sam dorobek jak Polacy mają: Holendrzy, Chorwaci i Węgrzy. Trzy najlepsze ekipy zakwalifikują się do przyszłorocznego finałowego turnieju w Chinach.

CZYTAJ TAKŻE: Kapitan polskiej reprezentacji: Chciałbym się spróbować w MMA

PAP, MACRO