Szwedzkie media skomentowały sobotnie zwycięstwo Polski w finale Drużynowego Pucharu Świata na żużlu w Lesznie jako murowane i pewne, nie pozostawiające żadnych złudzeń, kto jest w tej dyscyplinie najlepszy na świecie.
Na polską jazdę pełną fantazji, polotu i szybkości nie było siły
— stwierdzili komentatorzy kanału telewizji TV10 transmitującego zawody.
Ich zdaniem Polacy byli wielkimi faworytami i tylko udowodnili, że nie mają przeciwników.
Latający Bartosz Zmarzlik, jeżdżący z najwyższą jakością i klasą Patryk Dudek, potworny Piotr Pawlicki i niemożliwy wręcz Maciej Janowski. Tych czterech niepokonanych polskich jeźdźców pokazało nam piękno żużla
— ocenili.
Fantastyczna atmosfera, morze biało-czerwonych flag i 24 tysiące widzów śpiewających dumnie swój hymn narodowy
— chwalili gospodarzy. Jednak podczas ceremonii otwarcia stacja przy drugiej zwrotce zdecydowała się na… reklamy.
Agencja TT oceniła:
Szwecja rzuciła wyzwanie aktualnym mistrzom świata i próbowała odebrać im ten tytuł, lecz pomimo świetnej dyspozycji nie dała rady. Poniosła porażkę i zakończyła na drugim miejscu ze stratą aż ośmiu punktów.
Nasi zawodnicy walczyli z wielkim sercem, lecz nie dali rady i zostali zmuszeni zbyt często oglądać plecy zbyt silnych Polaków
— skomentował „Aftonbladet”.
Dziennik „Svenska Dagbladet” napisał, że zwycięstwo Polski nie było przypadkowe, lecz solidne i pewne.
Gazeta zauważyła że „cały wspaniały polski kwartet, który zdobył złoty medal i wprawił w ekstazę tysiące biało-czerwonych kibiców jest tak silny, że zajmuje nieprzypadkowo miejsca w pierwszej dziesiątce klasyfikacji tegorocznego żużlowego Grand Prix”.
Wszystkie media podkreśliły, że są zadowolone ze srebrnego medalu, ponieważ złoty znalazł się daleko poza zasięgiem:
Polska tego dnia była o przynajmniej jeden rozmiar za duża.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Szwedzkie media skomentowały sobotnie zwycięstwo Polski w finale Drużynowego Pucharu Świata na żużlu w Lesznie jako murowane i pewne, nie pozostawiające żadnych złudzeń, kto jest w tej dyscyplinie najlepszy na świecie.
Na polską jazdę pełną fantazji, polotu i szybkości nie było siły
— stwierdzili komentatorzy kanału telewizji TV10 transmitującego zawody.
Ich zdaniem Polacy byli wielkimi faworytami i tylko udowodnili, że nie mają przeciwników.
Latający Bartosz Zmarzlik, jeżdżący z najwyższą jakością i klasą Patryk Dudek, potworny Piotr Pawlicki i niemożliwy wręcz Maciej Janowski. Tych czterech niepokonanych polskich jeźdźców pokazało nam piękno żużla
— ocenili.
Fantastyczna atmosfera, morze biało-czerwonych flag i 24 tysiące widzów śpiewających dumnie swój hymn narodowy
— chwalili gospodarzy. Jednak podczas ceremonii otwarcia stacja przy drugiej zwrotce zdecydowała się na… reklamy.
Agencja TT oceniła:
Szwecja rzuciła wyzwanie aktualnym mistrzom świata i próbowała odebrać im ten tytuł, lecz pomimo świetnej dyspozycji nie dała rady. Poniosła porażkę i zakończyła na drugim miejscu ze stratą aż ośmiu punktów.
Nasi zawodnicy walczyli z wielkim sercem, lecz nie dali rady i zostali zmuszeni zbyt często oglądać plecy zbyt silnych Polaków
— skomentował „Aftonbladet”.
Dziennik „Svenska Dagbladet” napisał, że zwycięstwo Polski nie było przypadkowe, lecz solidne i pewne.
Gazeta zauważyła że „cały wspaniały polski kwartet, który zdobył złoty medal i wprawił w ekstazę tysiące biało-czerwonych kibiców jest tak silny, że zajmuje nieprzypadkowo miejsca w pierwszej dziesiątce klasyfikacji tegorocznego żużlowego Grand Prix”.
Wszystkie media podkreśliły, że są zadowolone ze srebrnego medalu, ponieważ złoty znalazł się daleko poza zasięgiem:
Polska tego dnia była o przynajmniej jeden rozmiar za duża.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/347969-wielkie-zwyciestwo-polscy-zuzlowcy-wywalczyli-druzynowy-puchar-swiata?strona=2