Na igrzyskach w Rio polscy piłkarze ręczni radzą sobie coraz lepiej. Dotarli do półfinału i wszyscy kibice czekają na więcej.
Studzimy głowy, niczym się nie podniecamy, bo w zasadzie nic nie mamy i skupiamy się na meczu z Danią
—zaznacza lider reprezentacji Polski Karol Bielecki.
Zagrał on z Chorwacją fenomenalny mecz i wygrana w ćwierćfinale to w dużej mierze jego zasługa.
Na szczęście tutaj z formą trafiłem i pomagam zespołowi na tyle, na ile mnie w tej chwili stać
—powiedział Bielecki w rozmowie z „Polska The Times”.
Szczypiorniści w Rio na początku grali słabo, przegrywali i trudno było ich chwalić.
Potrzebowaliśmy czasu, by ten zespół zaczął ze sobą współpracować, żebyśmy sobie zaufali i zagrali dobre zawody. Tak jest w sporcie, że raz jest beznadziejnie, a raz jest dużo lepiej. Jesteśmy takim zespołem, że potrafimy wznieść się na swoje wyżyny, ale i potrafimy zejść dużo poniżej i zagrać tragicznie
—tłumaczy Bielecki.
Oczekiwania kibiców są ogromne. Po świetnym meczu z Chorwacją kibice liczą na powtórkę.
Półfinał nie będzie najważniejszym meczem w karierze. Raczej takim, jak tysiące innych
—Karol Bielecki studzi emocje.
ann/”Polska the Times”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/305315-glos-rosadku-bielecki-w-zasadzie-nic-nie-mamy-i-skupiamy-sie-na-meczu-z-dania