Mariusz Wach przed walką z Powietkinem: "Zamierzam zepsuć Rosjanom ich święto"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie będę zbyt uprzejmy. Zamierzam zepsuć Rosjanom ich święto

— zapowiada Mariusz Wach w rozmowie z „Super Expressem.

Do walki dojdzie 4 listopada, czyli w obchodzonym przez Rosjan Dniu Jedności Narodowej. Został on ustanowiony dla przypomnienia wydarzeń z 1612 r., kiedy to wojska kniazia Pożarskiego odbiły z rąk Polaków Kreml zajęty przez hetmana Żółkiewskiego w 1610 r. W Kazaniu Wach zmierzy się z Aleksandrem Powietkinem. Stawką będzie mistrzostwo WBC Silver w wadze ciężkiej. „Wiking” przekonuje, że będzie „przygotowany najlepiej w karierze”. Twierdzi, że nawet przed starciem z Kliczką nie miał takiej formy.

Wtedy dostawałem wpierdziel przez 12 rund, ale wiele z tego wyniosłem. Jestem mocniejszy psychicznie

— dodaje.

Ze względu na datę walka będzie miała również podtekst polityczno-historyczny.

Nie będę zbyt uprzejmy. Zamierzam zepsuć Rosjanom ich święto. Trenuję na sto procent, żeby w Kazaniu zszokować świat. Sasza to złoty chłopak rosyjskiego boksu. W karierze amatorskiej zdobył wszystko, w zawodowej – prawie wszystko. Ma wszelkie predyspozycje, by znów zostać mistrzem świata, ale 4 listopada ktoś głodny zwycięstwa stanie mu na drodze

— podkreśla Mariusz Wach.

bzm/se.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych