Wygrana z Amerykanami otwiera polskim siatkarzom drogę na igrzyska w Rio de Janeiro
—uważa wieloletni reprezentant kraju Sebastian Świderski.
Jego zdaniem o bardzo dobrej postawie biało-czerwonych decyduje w dużej mierze waleczność.
W poniedziałek Polacy wygrali w Tokio z Amerykanami 3:1 (17:25, 25:19, 25:23, 25:15) w dziewiątym występie w Pucharze Świata. Podopieczni Stephane’a Antigi są jedyną niepokonaną drużyną w japońskim turnieju i objęli prowadzenie w tabeli.
To zwycięstwo na pewno jest dobrym punktem wyjścia przed ostatnimi dwoma spotkaniami
—zaznaczył Świderski, obecnie dyrektor sportowy Zaksy Kędzierzyn-Koźle, a do niedawna trener klubu z Opolszczyzny, w którym grają zawodnicy kadry Antigi.
Świderski dodał, że taka wygrana jak ta w poniedziałek z Amerykanami podbudowuje.
Trzeba jednak pamiętać, że to jeszcze nie koniec turnieju i zwycięstwa w nim czy awansu jeszcze nie mamy. Należy czuć się pewnym swoich umiejętności; pewnym zwycięstwa – nigdy
—zastrzegł były reprezentant Polski.
W jego opinii ekipa Antigi w dużym stopniu wygrywa walecznością.
Waleczność i mobilizacja jest bardzo ważna, bo w momentach gdy człowiek niedomaga już fizycznie, psychika może zadziałać bardzo mocno. Nawet sztucznie napędzać siłę i wolę walki, budować atmosferę
—mówił Świderski.
Dodał, że siatkarska kadra Polski to mieszanka młodości i doświadczenia.
Nie wypominając wieku, Bartek Kurek czy Michał Kubiak to zawodnicy bardzo już doświadczeni, ale ciągle młodzi
—uznał dyrektor sportowy Zaksy. W jego przekonaniu to dobry prognostyk.
Widać, że nasza reprezentacja będzie coraz mocniejsza
—podsumował.
Przyznał, że tak dobra postawa biało-czerwonych, wśród których znajdują się również zawodnicy Zaksy, „cieszy i nie cieszy jednocześnie”.
Tłumaczył, że cieszy i napawa dumą ze względu na wynik sportowy i postawę kadry. Jest też dowodem na to, że kędzierzyński klub „dokonał trafnych wyborów kompletując zespół”, w którym znaleźli się świetnie spisujący się reprezentanci kraju.
To oznacza, że mamy zawodników, którzy mogą zagwarantować jakość naszej gry w lidze
—ocenił Świderski.
Dodał jednak, że turniej taki jak Puchar Świata jest dla siatkarzy morderczy.
Wycieńczenie u poszczególnych zawodników po nim na pewno będzie duże, a zmęczony organizm jest bardzo podatny na kontuzje i problemy zdrowotne. To zatem może martwić
—tłumaczył.
Zapowiedział, że w związku z tym, gdy reprezentanci wrócą do klubu, ten:
postara się, by mieli oni spokojniejsze wejście w rytm meczowy i żeby znaleźli głód siatkówki: grania i wygrywania.
Podopiecznym Stephane’a Antigi pozostają do rozegrania spotkania z zespołem gospodarzy i Włochami. To właśnie ostatni mecz 16-dniowej imprezy może zadecydować, które z ekip awansują do igrzysk w Rio de Janeiro.
O dwa pierwsze miejsca premiowane olimpijską przepustką walczy systemem każdy z każdym 12 drużyn. To pierwsza impreza, w której można wywalczyć kwalifikację.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/266041-ps-siatkarzy-wygrana-z-usa-otwiera-droge-do-rio