Ikony Barcelony nie mogą grać razem?! Koniec najsłynniejszego piłkarskiego duetu to fakt

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA
Fot. PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA

Xavi Hernandez i Andres Iniesta to jeden z najbardziej magicznych duetów w historii piłki nożnej. To między innymi dzięki ich genialnej grze i fantastycznej współpracy Barcelonę określono najlepszą klubową drużyną w dziejach, a reprezentacja Hiszpanii dwukrotnie zdobywała mistrzostwo Europy i raz mistrzostwo świata. W tym sezonie obserwujemy koniec pięknej boiskowej przyjaźni. A symbolem tego końca są słowa powiedziane przez Iniestę w poniedziałkowym wywiadzie dla katalońskiego dziennika „Marca”.

Czasami mam odczucie, że wygląda to tek, że nie możemy grać razem. To zawsze był dla mnie zaszczyt grać u jego boku, nie tylko dlatego, że mnie się grało łatwiej, ale również z tej przyczyny, że z Xavim cały zespół prezentował się lepiej. Ale, jak to bywa w piłce, pewne rzeczy przestają funkcjonować

—stwierdził Andres Iniesta.

Para Xavi – Iniesta zaczęła funkcjonować w Barcelonie już w 2002 roku za kadencji trenera Louisa Van Gaala. Po kilku sezonach młodzi jeszcze wówczas pomocnicy (Xavi ma dzisiaj 35 lat, Iniesta – 31) zaczęli stanowić o sile najpierw drużyny klubowej, a potem reprezentacji. W latach 2008 – 2012 byle bez wątpienia najlepszym duetem pomocników na świecie. Niewysocy wzrostem, świetnie wyszkoleni technicznie byli ucieleśnieniem tiki-taki – stylu preferowanego przez ówczesnego trenera Barcy Pepa Guardiolę. Gdy ten opuścił kataloński klub blask duetu zaczął przygasać. Końcem pewnej epoki była mistrzostwa świata w 2014 roku, kiedy Hiszpania odpadła już w fazie grupowej.

Fot. PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA
Fot. PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA

Po nieudanej wyprawie do Brazylii zaczęto głośno mówić o odejściu z Barcelony Xaviego – do Kataru bądź ligi amerykańskiej. Ostatecznie pomocnik pozostał w stolicy Katalonii, ale przestał wychodzić w podstawowej jedenastce. Iniesta również przestał pełnić kluczową rolę w drużynie prowadzonej obecnie przez Luisa Enrique. Do tego stopnia, że częściej mówiono o jego winnicy i działalności hotelowej niż o sportowej formie.

Dzisiaj Barcelona jest znów liderem Primera Division, a jej niedawni liderzy, Xavi z Iniestą, coraz bardziej oswajają się z tym, że ich fantastyczny duet to melodia przeszłości. Trochę szkoda…

mm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych