Kidawa-Błońska o zakodowaniu mistrzostw przez Tuska: Teza wzięta z księżyca

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Marian Kmita, szef Polsatu Sport, winę za to, że mistrzostwa świata w siatkówce nie są pokazywane na otwartej antenie zrzuca na… byłego premiera i grupę spółek Skarbu Państwa.

To była grupa spółek Skarbu Państwa, które tradycyjnie wydają pieniądze na siatkówkę i kilka innych. Jedna z nich miała zostać nawet sponsorem strategicznym, a w umowie gwarantowała nadanie meczów Polaków na antenie otwartej. Więc dzisiaj nie byłoby sprawy kodowania. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Umowa miała być podpisana w styczniu

— mówi Kmita w „Polska The Times”.

Za odmową współpracy spółek Skarbu Państwa z Polsatem przy organizacji mistrzostw świata w siatkówce stał osobiście premier Donald Tusk. Rozmawiałem z politykami z wielu frakcji Platformy Obywatelskiej. Tych protuskowych i tych przeciw. Wszyscy potwierdzili - to była jednoosobowa decyzja premiera

— twierdzi szef Polsatu.

Rzecznik rządu zaprzecza tym doniesieniom.

To jest absurdalna wypowiedź, teza wzięta chyba z księżyca. Każdy kto zna premiera Tuska i jego podejście do sportu, wie, że to nie jest prawdą. Premier nie ma wpływu na to, jak toczone są rozmowy między podmiotami Skarbu Państwa. Nie wiem czy będzie jakaś reakcja z naszej strony. Tyle głupich wypowiedzi pada w mediach. Tak to jest, jak ktoś chce zaistnieć

— mówi serwisowi Sport.pl Małgorzata Kidawa-Błońska.

Szef Polsatu Sport: Zakodowanie siatkarskich mistrzostw to wina Tuska!

MG/sport.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych