Artur Szpilka odgryzł się „Tygrysowi”, gdy ten nazwał go słabym bokserem, który przegrał z pracownikiem banku. Riposta była naprawdę mocna.
Śmieszy mnie tak zakompleksiony człowiek, jakim jest Darek Michalczewski. Te jego felietony czy coś tam… Pewnie popił i wypowiada się na drugi dzień (…). Niech sobie wraca do Niemiec i śpiewa niemiecki hymn, jak to robił przy walkach i na tym niech pozostanie. Wielki Polak się odezwał. Jaki to jest Polak? Zwykły Goebbels i tyle
— przytacza słowa Szpilki „Super Express”.
Porównanie z nazistowskim zbrodniarzem bardzo rozsierdziło Michalczewskiego. „Tygrys” wypomniał mu kryminalną przeszłość.
Kim on jest, żeby tak się do mnie odzywać? Nigdy w życiu nie odniósłbym się w ten sposób do kolegów, którzy boksowali przede mną. Do dziś jestem szczęśliwy, że mogę starszym chłopakom z kadry mówić po imieniu, to dla mnie powód do dumy - zapewnia. To my mieliśmy prawdziwe zasady, a nie te bzdury, które wyznaje Szpilka. Jak on może być dumny z kryminału? Szpilka to skończony dureń. Co grypserka ma wspólnego z zasadami? On ma zero pokory i zero zasad. Bije od niego arogancja. Mogę się założyć, że skończy w więzieniu
— powiedział tabloidowi.
To wie, może zamiast walki Artura Szpilki z Tomaszem Adamkiem, ciekawszy byłby pojedynek Szpili z Dariuszem Michalczewskim.
Michalczewski ostro o Szpilce: „Jest przeciętnym bokserkiem, który przegrał z facetem z banku”
MG/Super Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/206807-znowu-ostro-na-linii-szpilka-michalczewski-jaki-to-jest-polak-zwykly-goebbels-i-tyle