Co tam lapsusy językowe. Komentator sportowy TVP1 mógł nie zauważyć bramki. W momencie akcji Niemców, zamiast patrzeć na monitor, zajął się porządkiem na swoim pulpicie.

Dariusz Szpakowski komentował finał mundialu razem z Grzegorzem Mielcarskim. Popularnemu dziennikarzowi w czasie pierwszej połowy towarzyszyła kamera, która nagrała jego reakcje.

Obecność kamery, zamiast pomóc, mogła pogrążyć Szpakowskiego. Wszystko przez napój energetyzujący, który spadł komentatorowi ze stolika.

Pan Dariusz postanowił go szukać, zamiast skupić się na tym, co dzieje się na boisku. Traf chciał, że niemiecka drużyna przeprowadzała wtedy akcję, która mogła zakończyć się bramką.

Na szczęście dla Szpakowskiego napój się znalazł, a zawodnik mistrzów świata był na spalonym.

Być może był to ostatni wielki turniej komentatora. TVP1 nie będzie transmitowała bowiem Euro 2016. W 2018 roku Dariusz Szpakowski skończy natomiast 67 lat i pewnie przejdzie na emeryturę.

MG/sport.tvp.pl